w

Gdy masz Ferrari Dino, ale chcesz „nowsze”…

Osoby decydujące się na ogromne modyfikacje mające nawiązywać do innych modeli samochodów, wybierają zazwyczaj wysłużone coupe, które są tanią „bazą”. W tym przypadku było jednak inaczej.

Dino to bardzo ważny model dla włoskiej marki. Dziś możemy go nazywać kultowym i cennym, co potwierdzają kwoty uzyskane na prestiżowych licytacjach. Tu jednak będzie problem z uzyskaniem wysokiej wartości, co ma związek z realizacją dziwnego pomysłu właściciela.

Piękna, czerwona sztuka uległa bowiem szeregowi modyfikacji, które zupełnie zmieniły tylną część karoserii. Charakterystyczna, opadająca linia została zaburzona „zabudowaniem” i kuriozalnym ospojlerowaniem. Teraz trudno jednoznacznie wskazać model, do którego nawiązuje… Fakty są jednak takie, że świat jest uboższy o kolejne atrakcyjne Dino… Być może ktoś kupi ten egzemplarz za stosunkowo niewielką kwotę i przywróci mu oryginalną sylwetkę…

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przyszłość Infiniti – jak długo pozostanie na naszym rynku?

Bugatti Type 35 „Baby II” – nowość za jedyne 30 tysięcy euro!