Domorośli tunerzy biorą się zazwyczaj za stare auta, o stosunkowo niewielkiej wartości. Zdarzają się jednak przykre wyjątki od tej reguły.
Ofiarą ludzkiej wyobraźni stał się nawet Chevrolet Camaro w najnowszej odsłonie. Popularny muscle car został zmodyfikowany w taki sposób, że trudno tu znaleźć jakikolwiek sens. Wydaje się jednak, że głównymi inspiracjami były takie filmy, jak Fast and Furious oraz Mad Max – z naciskiem na ten drugi.
Najbardziej absurdalnie prezentują się nakładki na błotniki, które sprawiają, że amerykański sportowiec wygląda jak ponton. Maska z czterema rurkami też nie budzi specjalnego respektu. No cóż, każdy ma prawo personalizować własne auto, ale czasami szkoda, że towarzyszy temu amatorszczyzna.
Źródło: Reddit