w

Gdy kreatywność nie idzie w parze z rozsądkiem (wideo)

Robin Reliant helicopter
Gdy kreatywność nie idzie w parze z rozsądkiem (wideo)

Co się stanie, gdy do auta podepniemy za pomocą linki pojazd trójkołowy i wyposażymy go w duże śmigło?

Na to pytanie niewielu chciało znać odpowiedź. Grupa śmiałków postanowiła jednak to sprawdzić, co oczywiście nie było najbardziej rozsądnym pomysłem. Na szczęście podjęli się tego zadania w odpowiednim miejscu – na zamkniętym pasie startowym. I nie dlatego, że chcieli wylecieć w powietrze, tylko dlatego, że było tam względnie bezpiecznie na taką próbę.

Owym pojazdem był Robin Reliant, który kiedyś został wyśmiany przez Clarksona w Top Gear. I trudno się temu dziwić, skoro dachował po zjechaniu ze zwykłego podjazdu (przez gwałtowne skręcenie kierownicą).

Przejdźmy jednak do kluczowego wątku. W kabinie umieszczono najodważniejszego z „badaczy” i podjęto próbę. Śmigło zaczęło rzeczywiście unosić pojazd, choć szczęście nie trwało długo. Po kilku sekundach lotu, stabilność została zaburzona i auto wylądowało na boku. Zobaczcie to:

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Szeryf drogowy na S11

Szeryf nad szeryfami. Przejaw skrajnej głupoty na drodze S11 (wideo)

Grand Prix Baku 2021 Verstappen crash

Uszkodzenie opony przy 300 km/h w bolidzie Verstappena. Czy Pirelli weźmie to na siebie? (wideo)