Ta sytuacja bardzo wyraźnie pokazuje, jak niewiele trzeba, by doszło do niepożądanych konsekwencji na drodze.
Materiał pochodzi z samochodu świadka, który jechał w przeciwnym kierunku. Jak doskonale widać, jeden kierowca przepuszczał wóz strażacki. Był to w tamtym momencie pojazd uprzywilejowany – z włączonymi sygnałami świetlnymi. Niewykluczone, że miał również aktywowane syreny, ale materiał tego nie ujawnia.
Wspomniany kierowca czerwonego Saaba zatrzymał się na swoim pasie, by ustąpić strażakom. Niestety, miało to swoje negatywne skutki. Wszystko za sprawą kierowcy niebieskiej Skody, który nie zachował odpowiedniego poziomu ostrożności.
Przepuszczał wóz strażacki – poczuł uderzenie
Nie ma wątpliwości, że użytkownik czeskiego samochodu nie utrzymał właściwego odstępu od poprzedzającego pojazdu. Widać, że szwedzkie kombi gwałtownie wytraca prędkość, ale nie byłoby z tym problemu, gdyby był czas na reakcję. Niestety, sprawca odebrał sobie tę możliwość.
Próba awaryjnego hamowania nie przyniosła oczekiwanego rezultatu, ale przynajmniej zmniejszyła skutki zderzenia. Skończyło się na kolizji, a nie wypadku. Oba samochody odwiedzą blacharzy i lakierników, ale raczej wrócą na drogi.
Niech to będzie przestroga dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Ostrożność podczas prowadzenia samochodu i zachowanie odpowiedniego odstępu od poprzedzającego pojazdu to podstawy, o których nigdy nie można zapominać. Zlekceważenie i dekoncentracja mogą doprowadzić do takich i gorszych zdarzeń. Lepiej więc minimalizować ryzyko.