Wykonywanie każdego manewru powinno być poprzedzone dokładnym sprawdzeniem, czy nie zostanie stworzone zagrożenie.
Niestety, nie każdy zachowuje odpowiedni poziom ostrożności, czego świetnym przykładem może być zmiana pasa ruchu. W tym przypadku efektem tego było otarcie dwóch aut. Zdarzenie miało miejsce w Gdańsku (przy granicy z Sopotem).
Jak widać na nagraniu pochodzącym z samochodu uczestnika, kierowca Audi postanowił zmienić pas przed skrzyżowaniem. Zorientował się, że jedzie po odcinku prowadzącym do lewoskrętu. Manewr, który wykonał był teoretycznie dozwolony (linia przerywana), ale został wykonany nieostrożnie.
Martwa strefa w lusterkach
Podejrzewamy, że sprawca otarcia spojrzał w lusterka i nie widział zagrożenia. Sąsiadujący z nim samochód był bardzo blisko – tylnych drzwi. Mógł więc znajdować się w martwej strefie lusterek. To często się zdarza, dlatego wielu kierowców dodatkowo odwraca głowę, by spojrzeć, czy obok nie znajduje się pojazd.
Właśnie z tego powodu uważamy, że system monitorowania martwego pola w lusterkach powinien być standardem w nowych samochodach. Jest to powszechnie znana technologia, którą oferuje praktycznie każdy producent w każdym oferowanym modelu.
Rozumiemy, że to są koszty, ale to rozwiązanie wydaje się niezwykle cenne z perspektywy codziennej eksploatacji, a nie jedynie sporadycznych zdarzeń. Może kiedyś rzeczywiście będzie seryjne. Z pewnością przyczyniłoby się to do poprawy bezpieczeństwa na drogach.