Tegoroczny wyścig na torze Imola przyniósł ogromne emocje. Wszystko za sprawą warunków atmosferycznych.
Opady deszczu utrudniły jazdę i dla niektórych okazały się pechowe. Najwięcej kontrowersji wzbudziła sytuacja Bottasa z Russellem. Na 32. okrążeniu, Brytyjczyk jadący bolidem Williamsa miał zamiar wyprzedzić Fina, ale manewr zakończył się wizytą obu maszyn w barierach energochłonnych.
Jak do tego doszło? Russell zmienił tor jazdy, a Bottas starał się bronić delikatnie zjeżdżając w prawo. Wtedy też młody Brytyjczyk wyjechał delikatnie poza asfalt i stracił przyczepność. W wyniku tego wpadł w poślizg i uderzył w bolid Mercedesa.
Wściekły Russell
George nie zachował chłodnej głowy i zaraz po zderzeniu wysiadł z bolidu, a następnie podszedł do fińskiego konkurenta. Ostra wymiana zdań została zakończona środkowym palcem skierowanym w stronę Russella i uderzeniem „z otwartej” w kask Bottasa.
Ani jedno, ani drugie zachowanie nie przystoi kierowcom tej rangi. FIA jeszcze w trakcie wyścigu oznajmiła, że rozpatrzy sprawę po zakończeniu dzisiejszych zmagań. Obaj kierowcy udzielili później wywiadów, które nie dają tego samego obrazu. Raczej żaden z nich nie czuje się winny. Zobaczcie to i sami oceńcie: