w ,

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak – pick-up bardziej przyjazny

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Motoryzacja zmienia swe oblicza. Dziś nawet samochody, które kojarzą się z największą surowością stają się modnymi wizytówkami mogącymi komfortowo dowieźć pod operę. Czy to oznacza, że ich dawny charakter zanikł? A może są po prostu bardziej wszechstronne? Aby poznać odpowiedzi na te pytania, przyjrzałem się bliżej jedynemu pick-upowi z polskiej oferty Forda.

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Karoseria
To już trzecia generacja tego modelu. I to po naprawdę gruntownym liftingu. Wygląda godnie – to chyba najlepsze określenie. Przeprojektowany pas przedni z nowymi reflektorami, wielkim grillem i masywnym zderzakiem wzbudza respekt. Z tyłu jest natomiast klasycznie – kafelkowe lampy, odstający zderzak i prosta klapa. Atrakcyjnym dopełnieniem muskularnej sylwetki auta jest spojler zamontowany tuż za kabiną pasażerską. Atrybutami są także progi ułatwiające dostanie się do wnętrza.

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Wnętrze
Jeśli już o wnętrzu „mowa”, to… jest o czym pisać. Tak naprawdę trudno dostrzec w nim pick-upa. I już nawet nie chodzi o bogate wyposażenie. To raczej sprawa związana z designem kokpitu, który przypomina porządne osobówki Forda. Owszem, wszystko jest jakby o jeden rozmiar większe, ale starannie wykonane, tak samo spasowane i na dodatek ładne. Wystarczy wspomnieć o uzupełnieniu górnej części kokpitu pomarańczowymi szwami. Nie brakuje także estetycznych wstawek – zarówno tych ciemnych, jak i srebrnych. Poza tym, mamy wygodnie leżącą w dłoniach kierownicę, rozbudowany zestaw wskaźników, dotykowy ekran multimedialny, pełną elektrykę czy eleganckie klamki wewnętrzne. Nie wiem jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie dotknięcia tu czegokolwiek ubłoconą, roboczą rękawiczką…

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Pomarańczowy motyw znajdziemy nie tylko na ozdobnych szwach, ale także na tapicerce, którą wykończono siedzenia. Przednie fotele mają odpowiednią wielkość i, co zaskakujące, całkiem nieźle podpierają ciało. Nie można także narzekać na możliwości regulacyjne. Z kolei na tylnej kanapie jest całkiem przestronnie, aczkolwiek kąt pochylenia oparcia pozostawia trochę do życzenia. Duży plus za długie siedzisko.

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Punkt kulminacyjny to oczywiście tzw. paka. Przy podwójnej kabinie, jaką dysponuje testowany egzemplarz, ma ona 1615 mm długości, 1560 mm szerokości i 511 mm wysokości. Burtę wykończono solidnym, twardym plastikiem, który uzupełniono mocowaniami umożliwiającymi przywiązanie większych przedmiotów. Warto dodać, że przestrzeń załadunkowa może być zasłonięta roletą, która nie ogranicza wartości użytkowych. To najbardziej rozsądne rozwiązanie, jeśli chcemy korzystać z paki przy różnych ładunkach. Nie jest jednak bez wad. Opady deszczu, a następny przymrozek uniemożliwi jej swobodne odsunięcie.

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Technologia
Wersja Wildtrak występuje z każdym dieslem, który jest dedykowany Rangerowi. W tym przypadku mamy do czynienia z tym najmocniejszym. To 5-cylindrowa jednostka wysokoprężna o pojemności 3,2 litra generująca 200 KM i 470 Nm (od 1500 do 2750 obr./min.). Współpracuje z nią sześciobiegowa przekładnia automatyczna. W takim zestawieniu, ważący 2117 kg Ford rozpędza się do pierwszej setki w 10,6 sekundy i osiąga 175 km/h. Przyspieszenie zaskakuje więc bardzo pozytywnie. W przypadku zużycia paliwa nie ma już takich rewelacji. Średnia z całego testu wyniosła 11,2 litra.

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Mamy do czynienia z pick-upem, dlatego niezwykle istotnym elementem jest napęd. Za pomocą pokrętła na tunelu środkowym możemy wybrać dostosowany do warunków tryb jazdy. Standardowo, silnik wpędza w ruch koła tylne (2H). Gdy warunki nie są sprzyjające, warto dołączyć oś przednią (4H). W cięższym terenie przyda się natomiast reduktor (4L). Gwoli ścisłości dodam, iż z przodu mamy wahacze podwójne, a z tyłu – resory piórowe. Udźwig tego zestawu to ponad tona!

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Wrażenia z jazdy
I właśnie w tym miejscu pragnę odpowiedzieć na pytania postawione we wstępie. Ale po kolei… Ranger nie stracił swojego terenowego charakteru. Po zjechaniu z asfaltu radzi sobie w naprawdę ciężkich warunkach. Odpowiednio funkcjonujący napęd sprawia, że nawet mniej wprawni kierowcy nie będą mieć problemów z pokonaniem nieprzyjaznych, śliskich nawierzchni i wybojów. Co więcej, w takich warunkach automatyczna skrzynia sprawuje się nad wyraz dobrze. Dodajmy także kilka liczb. Prześwit auta wynoszący 229 mm umożliwia brodzenie do nawet 80 cm. Z kolei kąty natarcia/zejścia/rampowy wynoszą 28/28/25 stopni.

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

A co z wszechstronnością? Rzeczywiście, pick-upy potrafią więcej, niż kiedyś, czego Ranger jest najlepszym dowodem. Przede wszystkim są bardziej przyjazne w użytkowaniu. Co prawda silnik jest dość głośny, ale tylko „na zimno”. Poza tym, nie można narzekać jego pracę. Wspomniany już automat może i nie należy do najszybszych, jednakże działa wystarczająco płynnie. A co z komfortem? Pick-up to pick-up, ale i tak jest lepiej niż można tego oczekiwać po aucie, które teoretycznie ma służyć do pracy poza drogą.

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Na trasie docenimy natomiast przyzwoitą moc samochodu. Układ kierowniczy jest w pełni do okiełznania, podobnie jak przyzwoicie zestrojone zawieszenie. Najbardziej cieszą jednak opcje wyposażenia, takie jak podgrzewane fotele, automatyczna klimatyzacja, rozbudowany komputer pokładowy, bluetooth, gniazdo 230V i naprawdę dobry zestaw audio uprzyjemniający każdą podróż. Gdybym miał się do czegoś przyczepić, to byłby to plastik, którym wykończono dolną część konsoli środkowej. Właśnie o ten element opiera się prawe kolano kierowcy i nie jest to najprzyjemniejsze doznanie…

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Okiem przedsiębiorcy
Cywilizowany pick-up kosztuje… sporo. Ceny Rangera rozpoczynają się od 92 277 zł burtto. Będzie to jednak auto pojedynczą kabiną, napędem na jedną oś i tylko 130-konnym dieslem. Wildtrak z topowym, 200-konnym silnikiem wysokoprężnym, napędem 4×4 i automatem znajduje się na drugim końcu cennika i oznacza wydatek… 168 879 zł brutto. Jak to podsumować? Użyję metafory… Ranger jest jak robotnik, który po pracy zakłada garnitur i buty podkreślające jego muskularną sylwetkę, wkłada w kieszenie portfel wypchany gotówką oraz nowoczesnego smartfona, po czym zupełnie zmienia swoje towarzystwo…

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Chętni na zakup fordowskiego pick-upa mogą zdecydować się ofertę kredytową z umową na okres od 6 do 60 miesięcy i wpłatą wstępną od 10%, choć w uzasadnionych przypadkach istnieje też możliwość spłaty pełnej kwoty. Warto dodać, że raty mogą być przy tym równe lub malejące. Przedsiębiorcy mogą natomiast liczyć na leasing z umową do 84 miesięcy, opłatą wstępną od 1% i ratami dostosowanymi do indywidualnych potrzeb.

Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak
Ford Ranger 3.2 TDCi AT Wildtrak

Podsumowanie
Tak, pick-upy stały się bardziej wszechstronne, ale wiele z tych konstrukcji nie straciło przez to terenowych możliwości. I właśnie wśród nich znajdziemy Forda Rangera, który jest dobrze wyposażonym i rozsądnie jeżdżącym autem. Może on służyć do pracy i dla rodziny, choć w tej drugiej roli sprawdza się nieco gorzej. Wśród konkurencji wyróżnia się jednak na wielu frontach, dlatego jest propozycją godną uwagi.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

3 komentarze

Dodaj odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Porsche Cayenne S Carlex Design

Nowa Kia Picanto – zapowiedź