Firma Timeless Kustoms jedzie na targi SEMA z bardzo ciekawym projektem.
Za jego bazę posłużył Ford Mustang z 1965 roku. Nie dajcie się jednak zwieźć pozorom. To bestia o ogromnej mocy. Ale po kolei… Amerykańska legenda po modyfikacjach wyróżnia się wyraźnie poszerzoną karoserią, obniżonym (w pełni regulowanym) zawieszeniem, wieloramiennymi felgami, potężnym dyfuzorem i szarym matem kontrastującym z czarnymi pasami. Z kolei wnętrze utrzymano w czerwonej tonacji. Nie zabrakło także klatki bezpieczeństwa. A co mieszka pod maską? Potwór… A dokładniej V8 o pojemności 5,1 litra z doładowaniem. Moc? 1014 KM. To musi być prawdziwa katapulta. Przypomina nam bardzo Mustanga Kena Blocka, tyle że jest jego znacznie ładniejszą interpretacją.