Na tę premierę czekało spore grono fanów amerykańskiej marki. Najpopularniejszy muscle car na świecie nigdy nie był tak mocny w seryjnej wersji.
Ford Mustang GTD 2025 to odpowiedź na Porsche 911 GT3 RS – brzmi odważnie, ale producent jest pewny swojego wyjątkowego produktu. Prace nad tą konfiguracją trwały wiele miesięcy i objęły praktycznie każdy istotny element, który może wpłynąć na osiągi i właściwości jezdne samochodu.
Już sama stylistyka mocno sugeruje, że nie mamy do czynienia z konwencjonalnym coupe. Wariant GTD wyróżnia się muskularnymi błotnikami, dodatkowymi wlotami i wylotami powietrza, większymi nakładkami progowymi, zmienioną maską, przeprojektowanymi zderzakami, nowym dachem i takim też dyfuzorem, który sąsiaduje z potężnymi.
Na osobny akapit zasługuje spojler, który jest po prostu ogromny. Przymocowano go nie do klapy, tylko tylnych słupków, co zapewniło większą sztywność. Jesteśmy pewni, że przy wysokiej prędkości generuje duży docisk.
Muscle car został wyraźnie doposażony, ale dzięki zastosowaniu licznych elementów z włókna węglowego, udało się utrzymać masę własną na akceptowalnym poziomie. Z tego samego powodu zastosowano także 20-calowe felgi magnezowe. Co istotne, rozkład masy jest idealny i wynosi 50:50.
Ford Mustang GTD 2025 – dane techniczne
Sercem auta jest benzynowa jednostka V8, która została rozwiercona do 5,2 litra. Posiada oczywiście doładowanie, dzięki któremu potencjał wzrósł do 815 koni mechanicznych i 900 niutonometrów, co robi wrażenie.
Aby osiągnąć takie wartości, inżynierowie zastosowali mniejsze koło pasowe sprężarki, zmienili dolot, wykorzystali nowy wydech oraz użyli nowego układu olejowego z suchą miską. Silnik może kręcić się do 7560 obr./min.
Za przenoszenie mocy na tylne koła odpowiada ośmiobiegowa, dwusprzęgłowa skrzynia automatyczna. Uczestniczy w tym także karbonowy wał napędowy. Nad prowadzeniem auta czuwa półaktywne zawieszenie z widocznymi popychaczami.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez samego producenta, Ford Mustang GTD 2025 rozpędza się do ponad 300 km/h. Przyspieszenie do setki nie zostało podane, ale trzeba liczyć się z trudnościami w przenoszeniu moc na jedną oś.
Amerykańskie auto ma udowodnić swoją wartość na „Zielonym Piekle”. Czy uda mu się pokonać Nurburgring w niecałe 7 minut? Taki jest cel. Bez względu na wynik, wariant GTD wzbudził duże zainteresowanie klientów, którzy złożyli już 7500 wniosków – a minęło dopiero 37 dni od wprowadzenia tej możliwości.