Rynek chiński stanowi ogromną gratkę dla każdego producenta samochodów. Niektórzy właśnie na tym azjatyckim kraju opierają swoje strategie modelowe.
Popyt jest kluczem otwierającym zyski, a tam nie ma z tym problemów. Normy są mniej rygorystyczne, niż w Europie, a koszty produkcji pozwalają dodatkowo zaoszczędzić. Nic wiec dziwnego, że marki coraz bardziej uśmiechają się do tamtejszej klienteli.
Część z nich przygotowuje modele właśnie pod chińskiego nabywcę. I tak też jest z Fordem, który zaprezentował właśnie dużego SUV-a o nazwie Equator. Warto potwierdzić to liczbami: 4905 milimetrów długości, 1930 milimetrów szerokości i 1755 milimetrów wysokości. Z kolei rozstaw osi sięga 2865 milimetrów.
Ciekawostkę stanowi nie tylko design, ale też fioletowy lakier. Trzeba przyznać, że to dość odważny pomysł. Mimo tego, Equator prezentuje się całkiem nieźle. Intrygować mogą natomiast detale stylistyczne. Czyżby była to zapowiedź nowego języka designu przyszłych modeli tego producenta?
Nowy rywal Jeepa Grand Commandera ma interesująco wyglądające reflektory, które śmiało mógłby nosić Edge. Pojawił się także bardzo duży grill z chromowanymi wstawkami. Niżej wygospodarowano przestrzeń na światła sąsiadujące z wlotami powietrza. Tylna część karoserii jest nieco mniej inspirująca. Niemal pionowo uplasowana szyba, szeroka klapa i wąskie lampy z ledowymi pasami biegnącymi aż do logo producenta. Po zmroku można się pomylić i pomyśleć, że to Renault Koleos.
Z kolei wnętrze robi wrażenie z kilku powodów. Po pierwsze, nie przypomina żadnego innego Forda. Po drugie, posiada wiele elementów dekoracyjnych, wśród których znajdują się staranne przeszycia, aluminium, skóra i drewno. Po trzecie, korzysta z podwójnej ramki, w którą wkomponowano dwa wyświetlacze, czyli cyfrowe wskaźniki i ekran multimedialny – dokładnie tak, jak w Mercedesach.
W kabinie przewidziano miejsce dla trzech rzędów. W każdym znajdują się pełnoprawne siedzenia z całkiem przyzwoitą ilością przestrzeni. Pojemność bagażnika nie została ujawniona, ale podejrzewamy, że z kompletem pasażerów pozostaje około 300 litrów.
Pod maską znalazł się 2-litrowy silnik benzynowy z rodziny Ecoboost. Oferuje 221 koni mechanicznych oraz 360 niutonometrów momentu obrotowego. Za przeniesienie mocy na oś przednią odpowiada sześciobiegowa, dwusprzęgłowa przekładnia automatyczna.
Jak wspomnieliśmy, auto powstało z myślą o Chinach i raczej nie ma większych szans, by trafiło na Stary Kontynent.