To prawdziwe samochody terenowe, które doczekały się współczesnych generacji. Który z nich jest skuteczniejszy?

Wiele zależy od warunków i kategorii rywalizacji. Niemniej jednak oba modele zasługują na uznanie. Ford Bronco i Land Rover Defender oferują zdolności terenowe nieznane SUV-om. Mimo iż nie ma w nich pierwotnej surowości, inżynierowie zaszczepili w nich dużą dawkę off-roadowego charakteru.

Ford Bronco kontra Land Rover Defender

W tym nietypowym pojedynku biorą udział dwie mocne wersje. Amerykę reprezentuje Ford Bronco Badlands (czterodrzwiowy) z pakietem Sasquatch. Jego sercem jest podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 2,7 litra.

Jednostka Forda oddaje do dyspozycji 330 koni mechanicznych oraz 562 niutonometry. Jej uzupełnieniem jest dziesięciobiegowa przekładnia automatyczna, która przenosi cały potencjał na obie osie. Warto w tym miejscu wrócić do pakietu Sasquatch, bo jego częścią są 35-calowe opony, które pozwalają na uzyskanie większej przyczepności w terenie.

Z kolei Land Rover Defender P400 skrywa trzylitrowy silnik z turbodoładowaniem i wsparciem elektryczności. Łączny potencjał tego zestawu to 395 koni mechanicznych i 550 niutonometrów. Układ zintegrowano z ośmiobiegowym automatem i napędem na obie osie.

Który z tych samochodów terenowych lepiej poradzi sobie w przeciąganiu liny? Wiele zależy od momentu obrotowego i masy własnej, ale rolę odegrają także skrzynie biegów oraz opony. Okazało się, że wyraźnie słabszy Bronco miał więcej argumentów, by wyjść zwycięsko z tej próby: