Gdyby istniał konkurs na „Najbardziej Urokliwy Samochód Roku”, to nie ma wątpliwości, że ten model mógłby zostać jego laureatem. Niestety, jeszcze nikt na taki pomysł nie wpadł, dlatego takiej nagrody nie otrzyma, ale być może będzie cieszył się zainteresowaniem w słonecznych miejscach Europy.
Oto Fiat Topolino Castagna Milano. Żeby nie było, dwa ostatnie słowa w nazwie dotyczą firmy odpowiadającej za przeróbkę. Nie jest to zatem określenie wersji nadwoziowej. Gdyby tak było, lokalny rząd znowu zacząłby protestować. Dlaczego? Bo auto mylnie sugerowałoby swoje pochodzenie.
Już tak było w przypadku tego modelu. Powodem zamieszania okazała się niewielka wstawka na drzwiach, która miała kolory flagi Włoch. Tak, tyle wystarczyło, by tamtejsza policja przejęła ponad 100 egzemplarzy tego samochodu.
>Fiat 500e z dziurami w zderzaku i bez logo w reklamie. Do tego mocna narracja w tle
Włosi chcą w ten sposób chronić swej tożsamości i dóbr stworzonych na ich terenie. Według nas to ryzykowna strategia, która może zniechęcić potencjalnych inwestorów. Kłótnia z koncernem Stellantis wciąż trwa i przybiera różne formy.
Ostatnią odpowiedzią koncernu była reklama Fiata 500, w której pozbawiono go jakichkolwiek znaczków i logotypów. Wszystko po to, by udowodnić Włochom, że i tak każdy wie, że to słynna „pięćsetka” i detale nie grają tu roli.
Fiat Topolino Castagna Milano
Nadwozie zaprojektowane przez Castagna Milano pasuje do słonecznego wybrzeża. Ma zdejmowany, materiałowy dach, który można oczywiście zdjąć. Uwagę zwraca także spora liczba konfiguracji kolorystycznych.
Największym wyróżnikiem jest jednak drewniane wykończenie przypominające to, które znajduje się na drogich jachtach. Fajnie prezentują się także pionowe lampy, które nadają modelowi odrobinę niezależności stylistycznej. I tu należy przypomnieć, że to bliźniak Citroena Ami i Opla Rocks-e.
Fiat Topolino Castagna Milano jest o 300 milimetrów dłuższy od seryjnego modelu. Wszystko po to, by uzyskać nieco więcej miejsca na bagaże. Całość wygląda naprawdę uroczo i fajnie wkomponuje się w zabytkowe uliczki – nie tylko włoskich miast.
Topolino skrywa silnik elektryczny o mocy 8 koni mechanicznych. uzupełnia go akumulator trakcyjny o pojemności 5,5 kWh, co ma wystarczyć, by pokonać 75 kilometrów. Nie jest więc zaskoczeniem, że naturalnym środowiskiem tego auta są centra miast – najlepiej takich, gdzie temperatura jest wysoka.