w ,

Fiat Panda 1.2 – Panda polityczna

Pierwotnie, miała powstawać w polskich zakładach Fiata. Miała, ale włoskie związki zawodowe wywalczyły produkcję auta we Włoszech. Efekt? Hmmm, na razie z tyskich zakładów FAP odchodzi 1450 pracowników. A nowa Panda nie jest, w odróżnieniu od jej poprzedniczki, produkowanej oczywiście w Tychach, rynkowym hitem. A czy będzie? No cóż, Włosi wbrew wcześniejszym zapowiedziom chcą wygasić produkcje Pandy pierwszej generacji. A wtedy?

 

Karoseria
Włosi, tworząc nowa Pandę wzięli chyba przykład z pewnego niemieckiego koncernu i? nie zrobili designerskiej rewolucji. Owszem, widać, że nowa, ale zewnętrzna różnica pomiędzy starą na nową Pandą jest, nie przymierzając, jak pomiędzy Golfem V i VI generacji. Lifting przodu, nowe lampy, nieco złagodzona linia nadwozia i? już. Najbardziej rzuca się w oczy wyraźnie przestylizowany grill, który nadał autu drapieżnego wyglądu. Patrząc na Pandę II generacji z tyłu, trudno oprzeć się wrzeniu, że stała się nieco cięższa, bardziej przysadzista. I podobna do? Multipli.

 

Wnętrze
Jeżeli patrząc z zewnątrz nie jesteśmy do końca przekonani, czy Panda jest nowa czy tylko odnowiona, to wszelkie wątpliwości pierzchają, kiedy otwieramy drzwi. Tak, to jest Nowa Panda. Jej poprzedniczka była uporządkowana, ergonomiczna, ale? nudna. Ta, to już inna bajka. Zamiast szarych, nudnych plastików, lakier fortepianowy niczym w Fiacie 500 i jasne, eleganckie do bólu plastiki. Do tego znane ze wspomnianej ?pięćsetki? przełączniki, zegary i? jest po prostu pięknie.

 

Równie ciekawie wygląda całe wnętrze. I znowu musze użyć zwrotu, który w odniesieniu do aut z Włoch brzmi niczym truizm: elegancko! Jest także wygodnie i praktycznie. Po pierwsze, bardzo wygodne fotele i kanapa. Po drugie, 14 schowków w kabinie. Po trzecie, 225 litrów w bagażniku z możliwością powiększenia do 260 litrów po przesunięciu tylnej kanapy do przodu. I wreszcie, po czwarte, 870 litrów po złożeniu oparć. Że nie jest to rekord? Owszem, nie jest, jednakże wystarczy.

 

Technika
Nowa Panda praktycznie nie różni się do wymiarami poprzedniczki. 3654 długości, 1643 mm szerokości (bez lusterek) i 1551 mm wysokości. Gabaryty typowe dla auta miejskiego, segmentu A. Za to kabina jakby nieco przestronniejsza ? łatwiej zająć miejsce zarówno na przednich fotelach, jak i tylnej kanapie. Pozytywnie zaskakują bardzo dobrej jakości materiały, którymi całość wykończono. Na plus ?dodatni? zasługuje tylna kanapa, której długość i wysokość jest idealna do podróżowania.

 

Pod maską, póki co, 3 wersje silnikowe: benzynowe 0,9 i 1,2 oraz diesel 1,3 Multijet. My, do testu otrzymaliśmy auto z najsłabszym, choć nie najmniejszym benzynowym silnikiem 1,2 o mocy 69 KM i niezbyt imponującym momencie obrotowym: 102 Nm., osiąganym przy 3000 obr./min. Niezbyt imponującą moc i takiż moment obrotowy czuć od razy w wynikach spalania. Auto w cyklu miejskim konsumowało około 6,5 litra, w cyklu mieszanym nieco ponad 5 litrów, a pozamiejskim około 4,5 litra. ?Nasze? dane są zbliżone do katalogowych, co dobrze świadczy o producencie, choć nie do końca o aucie.
Napęd, oczywiście na przednią oś, przenosi manualna, 5-biegowa skrzynia. I trzeba przyznać, że jest sporym atutem auta. Pracuje bowiem lekko, precyzyjnie i jak może, tak pomaga w optymalnym wykorzystaniu niezbyt imponującej mocy silnika.

 

Wrażenia z jazdy
Nowa Panda jeździ tak? jak stara Panda. Szczerze mówiąc, żadnych zmian w prowadzeniu auta nie zauważyłem. Na pewno podróżuje się wygodniej i bardziej elegancko, ale to akurat odczucia subiektywne i chyba nie jest to najważniejsze. Nie do końca podobał nam się niespełna 69-konny motor, który średnio radził sobie z autem. Naszym zdaniem jednostka 0,9 litra jest bardziej dynamiczna, bardziej ekonomiczna i? po prostu lepsza. A różnica w cenie zakupu jest w zasadzie, żadna. A jeżeli tak, to?

 

Okiem przedsiębiorcy
Panda to auto niezwykle popularne wśród klientów flotowych. Szczególnie wersja Van. Ale i tych ?konwencjonalnych? Pand jeździ we flotach niemało. To zasługa stosunkowo niskiej ceny i niezłej wartości rezydualnej. Egzemplarz testowany przez nas kosztował 37 tysięcy złotych. Cena nie odbiegała zasadniczo od całej, nota bene, niemałej konkurencji. Jak sfinansować zakup? Poza gotówka, poprzez usługi finansowe Fiat Bank i Fiat Leasing.

 

W ofercie Fiat Banku minimalna wpłata własna może wynieść 0% wartości kredytowanego samochodu. Dodatkowo Klient ma możliwość finansowania: ubezpieczenia spłaty kredytu, ubezpieczenia GAP, ubezpieczeń komunikacyjnych, wyposażenia dodatkowego samochodu, opłaty przygotowawczej i pakietu przeglądów okresowych.

 

FGA oferuje też leasing operacyjny na okres od 23 do 59 miesięcy z minimalnym czynszem inicjalnym już od 0%. W FGA Leasing istnieje możliwość wliczenia ubezpieczenia samochodu AC/OC/NW, ubezpieczeń spłaty leasingu Bezpieczny Kredyt oraz Ubezpieczenia GAP w miesięczne raty leasingowe. W każdym momencie trwania umowy, klient może przełożyć miesięczną spłatę raty leasingowej bez ponoszenia żadnych dodatkowych kosztów. Rata zostaje przesunięta na koniec okresu leasingowania.

 

Podsumowanie
Panda, jaka jest każdy widzi. I jeżeli uda nam się podejść do auta bez zbędnych emocji, to? docenimy włoską robotę. Projekt Panda rozwija się. Poczekajmy jeszcze na pierwsze opinie, czy utrzyma równie wysoką, co poprzedniczka, jakość. Jeżeli tak, to szkoda, że nie powstaje tam, gdzie je miejsce, czyli w Tychach.

 

Autor i Zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ferrari F12 od DMC!

Dakar 2013: Przygoński myli trasę, Ruta kończy wyłącznie z 2. biegiem!