w ,

Fiat Fiorino 1.3 MultiJet Adventure – Pracowity maluch

Fiat Fiorino Adventure

Pierwsze wcielenie Fiata Fiorino świat poznał w 1977 roku. Później do salonów wjechały II (od 1988) i III generacja (od 2007). Ta ostatnia przeszła w tym roku lifting. Auto przez prawie 40 lat zdobyło rzeszę wiernych użytkowników. I coś mi się wydaje, że na aktualnie oferowanym Fiorino historia tego modelu się nie skończy…

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Z zewnątrz?
III generacja powstała we współpracy z koncernem PSA. Kuracja odmładzająca odświeżyła nieco design auta, ale na początek o tym, co się nie zmieniło. Otóż, nie zmieniła się wyjątkowo udana linia. Fiorino nadal jest zwarte i pomimo niezbyt imponujących wymiarów – sprawia wrażenie muskularnego. Urody dodają mu także bardzo regularne kształty.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Tył włoskiego dostawczaka to w zasadzie tylko asymetryczne drzwi do przestrzeni ładunkowej i lampy. Za to przód Fiorino zyskał nowe wypełnienia przednich reflektorów (pojawiły się też diody LED), przeprojektowany grill i ogromny, jak na tej wielkości autko, zderzak. Pod nim znalazła się srebrna osłona częściowo okalająca dolny wlot powietrza. Jakby dla równowagi, srebrny jest też plastik nad grillem. Dzięki nowej stylizacji auto wygląda wyraźnie nowocześniej.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

? i we wnętrzu
Jeżeli szukacie głębszych zmian, to znajdziecie je właśnie we wnętrzu. Według mnie, nowość najważniejsza to miejsce pracy kierowcy. I tu nasze plecy oraz pośladki ?dostrzegą? znacznie wygodniejsze fotele. To w takim aucie kwestia pierwszoplanowa. Kierowca spędza w nim bowiem większą cześć dnia roboczego. Warto pochwalić stworzenie omalże od nowa tego, co przed oczyma kierowcy. Przebudowy doczekała się cała deska i panel środkowy. Wraz z głębszymi zmianami w stylizacji pojawił się też większy wyświetlacz, a zegary ukryto pod lepiej ocieniającym je ?daszkiem?. Bez zmian pozostało samo umiejscowienie sterowania klimatyzacją i strefą audio.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

A teraz trochę o tym, co w takim aucie jest najważniejsze. W zasadzie nie wzrosła jego ładowność. Wynosi, tak jak w przypadku wersji sprzed liftingu, 535 kg. Powierzchnia ładunkowa też bez zmian – ma 1523 mm długości, 1473 szerokości i 1205 wysokości. To wśród najmniejszych dostawczaków wynik rekordowy. Wszelkiego rodzaju załadunek ułatwiają drzwi. Standardowo są to boczne przesuwne z prawej strony i tylne, asymetryczne (40/60). Te pierwsze (570×1041 mm) mają prowadnicę nośną w górnej części oraz prowadnicę przesuwu na poziomie środkowej części nadwozia. To praktyczne rozwiązanie, połączone z łatwym i wygodnym uchwytem klamki, zapewnia funkcjonalność, skuteczność i niezawodność. Te drugie mają wielkość od 1056 do 1140 mm i otwierają się pod kątem 90 stopni, jednakże po „uwolnieniu” cięgien można uzyskać 180 stopni.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Przestrzeń „bagażowa” została wyposażona w solidne i praktyczne punkty kotwiczenia. Warto dodać, że ochronę kierowcy przed ewentualnym przesunięciem się ładunku w stronę kabiny zapewnia stała przegroda z blachy lub, w zależności od wersji, przegroda z blachy z centralnie umieszczoną szybą.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Technologia
Fiat proponuje do napędu tego modelu pięć różnych silników. Trzy zasilane benzyną i dwa diesle z rodziny Multijet. Pod maską testowego Fiorino Cargo Adventure pracował dziarsko 95-konny silnik wysokoprężny o pojemności 1,3 litra. Generująca 200 Nm. (przy 1500 obr./min.) jednostka zapewnia autu całkiem niezłe osiągi, które są też zasługą odpowiednio zestopniowanej, 5-biegowej skrzyni.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Dzięki takiemu tandemowi auto jest naprawdę bardzo elastyczne i doskonale przyspiesza. Producent nie podaje oficjalnych danych, ale według nas jest to około 12 sekund do pierwszej setki i 171 km/h maksymalnie. W tego typu konstrukcjach istotniejsze jest jednak zużycie paliwa. I w tej dziedzinie dostawczy Fiat oczywiście nie zawodzi. Podczas testu, spalanie w mieście oscylowało w granicach 6,2 litra, w trasie 4,2 litra, a średnio (na dystansie 1540 km) – tylko 5 litrów.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Wrażenia z jazdy
Auto jest bardzo kompaktowe, dlatego prowadzi się… kompaktowo. Mały dostawczak zmieści się omalże wszędzie. Nawet zatłoczone, miejskie parkingi nie są dla niego wyzwaniem. Szczególnie tu docenimy jego wielkość, a właściwie…. niewielkość. Manewrówka dużym samochodem użytkowym, nawet przeszklonym i z czujnikami parkowania bywa stresująca. A Fiorino zmieści się tam, gdzie nawet Doblo nie ma szans. I to jest właśnie ?nisza fiorinowa?. Auto idealnie wpisuje się w miejskie klimaty, co nie skreśla go jako pojazdu funkcjonującego poza terenem zurbanizowanym. Wszak nie każdy potrzebuje od razu Ducato….

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Włochom udała się jeszcze jedna sztuka – bardzo dobrze wyciszenie kabiny kierowcy i pasażera. W porównaniu do poprzednika, jest wprost cicho. To kolejna nieoczywistość, bowiem czego, jak czego, ale komfortu akustycznego w takich autach właściciele szukać niezwykli. I tu mogą się bardzo pozytywnie rozczarować.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Okiem przedsiębiorcy
Ceny Fiorino rozpoczynają się już od około 50 tysięcy, a kończą na około 67 tysiącach złotych (brutto). Oczywiście bez dodatków. Nie są to zatem kwoty wygórowane. Prezentowana wersja to natomiast wydatek około 60 tysięcy.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Oferta finansowa włoskiej marki jest na tyle duża, że warto zastanowić się zarówno nad kredytem (minimalna wpłata już od 0%), jak i leasingiem. Wszystkie umowy realizowane są przez Fiat Bank i FGA Leasing. Ze względu na spore możliwości indywidualizacji, ofertę łatwo dopasować do własnych potrzeb.

Fiat Fiorino Adventure
Fiat Fiorino Adventure

Podsumowanie
Pomimo kompaktowych gabarytów zewnętrznych, nowy Fiorino może się poszczycić świetnym, racjonalnie zaprojektowanym wnętrzem i przestronną częścią ładunkową o regularnych kształtach. Trzecia generacja auta po liftingu to też nowy kokpit, który jest jakby bardziej homogenizowany. Dzięki tym zaletom włoski dostawczak jest perfekcyjnym ?kompanem do pracy”.

 

Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dwa wyjątkowe Firebirdy na sprzedaż!

Historia uterenowionych kombi Volvo (Video)