Wojciech Krzemiński
Fiat, a właściwie Fiat Chrysler Automobiles (FCA) rozwija gamę ?pięćsetki?. Któż mógł przypuszczać, że stworzony na fali mody na swoiste powroty do historii motoryzacji Fiat 500 nie tylko stanie się superhitem sprzedaży i to na kilku kontynentach, ale będzie wręcz protoplastą całej rodziny aut?? Najpierw była nasza tyska ?piećsetka?. Potem 500L, następnie Trekking. Od niedawna ?na salonach? bryluje Fiat 500X.
Nie, X to nie jest wersja rozwojowa ?małej? pięćsetki, ani nawet ?elki? czy Trekkinga. To raczej dopełnienie gamy modelowej. Przy okazji, FCA udowadnia, że informacje o jego zapaści były co najmniej przesadzone. Styliści koncernu mają się dobrze. A rozwój gamy modelowej opartej o jedno auto nie jest wcale pomysłem bardziej szalonym niż budowa każdego z takich aut zupełnie od nowa. Zresztą, mówiąc szczerze, 500X w zasadzie powstał od nowa. Tak jak jego techniczny bliźniak? Renegade. Tak, 500X mechanicznie i technicznie bliżej do najmniejszego z Jeepów niż do innych ?pięćsetek?.
Dlaczego koncern dopiero teraz zdecydował się na premierę prasową auta? Wszak w salonach jest już dostępny od pewnego czasu. Otóż, z tą dostępnością to raczej bym nie przesadzał. Auto jest, choć go nie ma. Zainteresowanie modelem w Europie jest takie, że po prostu? zabrakło aut! 500X trafiło na rynek jako model City Look i Offroad Look. Ten pierwszy, dostępny jest w wersjach Pop, Popstar i Lounge, Natomiast drugi, Offroad Look, jako Cross i Cross Plus.
Auto wprowadzono na rynek z silnikami 1.4 Turbo MultiAir2 o mocy 140 KM (z napędem na przód i manualną sześciostopniową skrzynią biegów), 1.6 MultiJet II o mocy 120 KM (z napędem na przód i z manualną, sześciostopniową skrzynią biegów) oraz 2.0 MultiJet II o mocy 140 KM (z dziewięciostopniową, automatyczną skrzynią biegów i z napędem 4×4). Kilka dni temu na rynek trafiły też jednostki benzynowe 1.6 ?E-torQ? o mocy 110 KM (z pięciostopniową, manualną skrzynią biegów i napędem na przód) oraz 1.4 Turbo MultiAir2 o mocy 170 KM (z dziewięciostopniową, automatyczną skrzynią biegów i napędem 4×4). W USA auto będzie także dostępne z motorem Tigershark MultiAir2 o pojemności 2,4 litra i mocy 187 KM (z dziewięciostopniową, automatyczną skrzynią biegów i napędem 4×4). Niestety, motor ten nie pojawi się w Europie?
Jednostka 1.4 Turbo MultiAir2 o mocy 140 KM dostępna jest również z automatyczną, sześciostopniową skrzynią biegów z podwójnym sprzęgłem. Ponadto, dla fanów małych turbodiesli w salonach są już auta ze znanym, ale unowocześnionym motorem 1.3 MultiJet II o mocy 95 KM (z manualną, pięciostopniową skrzynią biegów i napędem na przód).
500X oferuje ?Mood Selector”, który zmienia reakcję silnika, układu hamulcowego i kierowniczego oraz skrzyni biegów (w przypadku automatycznego napędu), udostępniając trzy różne tryby jazdy: Auto, Sport i All weather. W niektórych wersjach All weather jest zastąpiony funkcją ?Traction?, która w przypadku wersji 4×4 przyspiesza przekazywanie momentu obrotowego na oś tylną. Natomiast w wersjach z napędem na przód, uruchamia system kontroli ?Traction Plus?, który poprawia własności jezdne na śliskim podłożu poprzez elektroniczną blokadę dyferencjału.
Włoski crossover nie jest największy w gamie. Auto mierzy 4250 lub 4270 mm długości, 1800 mm szerokości i 1600 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2570 mm. Pojemność bagażnika w konfiguracji 5 osobowej to 350 litrów.
Ceny, i to nie jest dobra informacja, zaczynają się od około 59 tysięcy za model City Look w wyposażeniu Pop do? 105 tysięcy za ?Offroad? z wyposażeniem Cross Plus.
Jak jeździ auto? Świetnie, choć nie udało mi się przetestować wersji uterenowionej. Ale i City Look z systemem Mood Selector radzi sobie doskonale zarówno na śliskim, jak i na podjazdach oraz asfalcie. 500X doskonale przyspiesza i całkiem nieźle radzi sobie w ostrych zakrętach. Niestety, do końca krótkiego testu nie udało mi się dogadać z układem kierowniczym. Nie czułem go, wydał mi się zbyt nerwowy. Ale, powiedzmy to szczerze, kilkadziesiąt kilometrów to zbyt mało, żeby wypróbować Mood Selector i wszystkie jego ustawienia. Obiecuje, że w redakcyjnym teście zajmę się tym dokładniej.
A co nowego w koncernie FCA? Okazuje się, że całkiem sporo. I do tego, wszystkie informacje są dobre! Pomimo spadku produkcji Lancii Ypsilon i Forda Kaa, produkcja w tyskim zakładzie koncernu została zwiększona. Oznacza to, że mała ?pięćsetka? tradycyjnie sprzedaje się świetnie. Szczególnie w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Włoszech. Włosko-amerykański koncern ma ambitne plany. Jeszcze w tym roku na rynku pojawi się nowy sedan. I wbrew pozorom, nie będzie to zeuropeizowany Dodge Dart. Poznamy też kolejną Alfę, a także nową ?pięćsetkę?. W 2016 na rynek wejdą też następne auto segmentu C, pickup i zupełnie nowe Fiorino. Nowości zapowiada również Jeep, który pokaże Grand Wagoneera, a także Grand Cherokee i Compassa.
Rok 2015 ma być dla FCA rekordowy. Z taśm produkcyjnych koncernu zjedzie 5 milionów aut z czego 1 mln z zakładów Jeepa, a 314 tysięcy z polskich zakładów Fiata w Tychach. I właśnie tego koncernowi i Tychom życzymy!
Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz
