Nikogo nie zaskoczę pisząc, że Amerykanie w kwestiach motoryzacji pozostają patriotami. Od lat prym wiodą u nich auta rdzennie amerykańskie, choć kłamstwem byłoby stwierdzenie, że poza nimi na tamtejszych drogach nie spotka się europejskich samochodów. A już na pewno byłaby to bzdura, gdybyśmy rozmawiali o Kalifornii.
Gubernatorem tego jednego z ponad pięćdziesięciu Stanów jest Arnold Schwarzenegger. Między innymi dzięki jego staraniom Kalifornia staje się powoli ?stolicą gniazdkowozów?. Zważywszy jednak na korzyści płynące z posiadania auta elektrycznego, trudno nie podzielać opinii właścicieli takich samochodów – nie dość, że żyją w poczuciu troski o środowisko, to dodatkowo mogą liczyć na liczne ulgi.
Dowodem na to, że coraz więcej Kalifornijczyków rezygnuje z silnika spalinowego na rzecz elektrycznego jest przypadek Fiata 500e, którego wszystkie modele, według Wards Auto, zostały tam sprzedane. Dzięki rządowym rabatom zakup eco-Fiata jest o 12 500 dolarów tańszy i wynosi 20 000 dolarów. Zasięg 500e to 160 km. Nie zachwyca, ale do miejskiej jazdy wystarczy.
Autor: Miłosz Bagiński
Źródło: Carscoops