Producent z Maranello utrzymuje się w światowej czołówce, a do tego wyznacza standardy w różnych segmentach aut sportowych. Nic więc dziwnego, że nie może osiadać na laurach.
Jego oferta produktowa musi być stale atrakcyjna i utrzymana w zgodzie z aktualnymi trendami. I nie chodzi tu o spełnianie oczekiwań większości kierowców, a dostosowanie się do potrzeb najbardziej zamożnych nabywców, którzy preferują unikatowość i osiągi. Ferrari doskonale wie, jak to robić.
Niektórych może zaskoczyć, że prestiżowa marka skraca cykl życia swoich modeli, by jeszcze lepiej odpowiadać na rozwój technologiczny. Właśnie dlatego z oferty znikną wkrótce SF90 Stradale oraz 812 GTS. Niewiele później z rynkiem pożegna się także Roma.
Tu należy podkreślić, że model SF90 XX wciąż pozostaje w grze, ponieważ producent jeszcze nie zakończył dostaw. Przypomnijmy, że to najbardziej wyczynowa konfiguracja, która przyciąga zwolenników jazdy torowej.
Ferrari szykuje nową ofertę
W przypadku modelu 812 jest już wszystko jasne, ponieważ niedawno zadebiutowało Ferrari 12Cilindri, które przejmuje po nim reprezentanta marki w tym segmencie. Jak sama nazwa wskazuje, Włosi nie przejęli się ekologicznymi naciskami.
Włosi wiedzą jednak, że nie należy zwlekać z modernizacją oferty produktowej. SF90 Stradale pojawiło się na rynku pięć lat temu, dlatego zbliża się czas zmiany warty, czyli wprowadzenia oficjalnego następcy. Trzeba jednak zaznaczyć, że informacja prasowa nie mówi nic o wersji Spider, co może oznaczać, że SF90 z otwartym nadwoziem będzie jeszcze chwilę oferowane.
Następca wspomnianego wyżej modelu jest już w zaawansowanej fazie testów. Producent wypuścił na drogi zakamuflowane egzemplarze testowe już latem zeszłego roku. Według specjalistów, auto może zachować czterolitrowy, podwójnie doładowany silnik V8 uzupełniony trzema jednostkami elektrycznymi.
Otwartą kwestią pozostaje przyszłość Romy. Marka jeszcze nie ujawniła żadnych informacji na temat jej następcy i ewentualnej zmiany koncepcji. Trzeba zatem zaczekać na kolejne doniesienia z Maranello.