Konserwatywni fani ekskluzywnych marek samochodowych bardzo często narzekają na zmiany strategii modelowych. Krótko mówiąc, nie chcą w nich SUV-ów i crossoverów, które nie pasują do wizerunków wyjątkowych producentów.
Problem w tym, że ci sami konserwatyści nie kupują wystarczającej liczby „klasycznych” modeli, by księgowi byli zadowoleni. Każdy doskonale wie, że potrzebne są modne auta, by utrzymać na rynku również te dla entuzjastów. To oczywista sprawa, czego kolejnym przykładem jest Ferrari Purosangue.
Zacznijmy jednak od nieco innej historii. Konkurencja z Niemiec, Porsche, miała swego czasu duże problemy ze sprzedażą. I wtedy też powstał pomysł wprowadzenia SUV-a. Pierwsze Cayenne piękne nie było, ale uratowało markę i zapewniło ogromny zastrzyk finansowy, który pozwolił zachować w ofercie takie tuzy, jak 911.
Sytuacja Ferrari jest znacznie lepsza, niż ta Porsche z początku XXI wieku, ale to nie oznacza, że należy osiadać na laurach. Trzeba spełniać oczekiwania rynku i przekonywać kolejnych klientów – również tych starszych i bardziej pragmatycznych.
Ferrari Purosangue – sukces do przewidzenia
Takie modele, jak wspomniane Cayenne czy Bentayga pokazały innym markom, że wprowadzenie SUV-ow i crossoverów ma sens. Właśnie dlatego Włosi w końcu zdecydowali się na ten odważny krok. Dziś już wiadomo, że był to rozsądny pomysł.
Jak pokazują wyniki sprzedaży zebrane przez JATO Dynamics, Ferrari Purosangue zajmuje aktualnie trzecie miejsce w rankingu sprzedaży tej marki. Od stycznia do sierpnia 2024 znalazło dokładnie 1489 szczęśliwych klientów.
Przed SUV-em znalazły się dwa modele: Roma (1870 sztuk) oraz 296 (3117 sztuk). To pokazuje, że sportowe coupe wciąż mają bardzo duży potencjał, tylko trzeba wiedzieć, jak je tworzyć. Firma z Maranello nie ma z tym problemu.
Co ciekawe, gama Ferrari jest większa, niż części popularnych marek z Europy. W sprzedaży można znaleźć jeszcze SF90, 812, Portofino, Daytonę i F8. Te trzy ostatnie to oczywiście „schyłek” produkcji, ale jednak wciąż są obejmowane przez rynkowe rankingi.
Można podejrzewać, ze Purosangue zbliży się do Romy wraz z końcem bieżącego roku. Czy przebije model 296? Szanse są praktycznie żadne, co nie oznacza, że w przyszłym roku tego nie dokona.