Ferrari stopniowo rozwija swoją „turbokoncepcję”. Już wkrótce do oferty dołączą kolejne jednostki wyposażone w turbodoładowanie.
Co ciekawe będą to głównie 6-, a nie 8-cylindrowe silniki. Jeden z nich będzie najprawdopodobniej współpracował z dwiema elektrycznymi turbinami. Dlaczego tak…? W ten sposób włoska marka obniży emisję spalin, dzięki czemu dostosuje się do coraz ostrzejszych norm. Być może gama zostanie wzbogacona o nową jednostkę V8 Twin-Turbo o mocy około 700 KM, ale są to, póki co, plotki. Wiadomo jednak, że Ferrari pracuje też nad silnikiem o pojemności 2,9 litra. Mamy nadzieje, że Włosi wiedzą co robią…
Źródło: WCF