Ferrari 599 GTB to bez wątpienia fantastyczne auto, za którego kierownicą mogą siedzieć tylko nieliczni.
Pisząc „nieliczni”, mamy na myśli bogatych właścicieli, ich zaufanych przyjaciół i… parkingowych, którzy mają okazję chociaż przez chwilę poczuć się jak wybrańcy. Niestety, nie każdy jest na tyle odpowiedzialny, by zachować zdrowy rozsądek. Przykładem może być historia z okolic Rzymu, gdzie nocujący w hotelu właściciel Ferrari oddał kluczyki jednemu z pracowników posiadłości. Gdy jeszcze spał, parkingowy wybrał się jego supersamochodem na przejażdżkę, która zakończyła się na… jednym z rzymskich budynków. Kierowcy nic się nie stało, ale 599 GTB raczej zakończyło swój żywot, bo wyśrubowane standardy napraw Ferrari sprawiają, że odbudowa jest zapewne nieopłacalna. Rezultatem tego wydarzenia jest odszkodowanie dla posiadacza włoskiej maszyny i z pewnością zwolnienie owego pracownika…
Źródło: GTSpirit