To już ostatnia informacja prosto z tegorocznej edycji festiwalu prędkości w Goodwood.
Informacje na jego temat zamykamy… poślizgiem. Było przynajmniej kilka takich zdarzeń, ale jedno z najbardziej widowiskowych należało do kierowcy Ferrari 458 GT2. Heinz Swoboda, bo właśnie on siedział za kierownicą, zbyt szybko wjechał w zakręt, a następnie stracił panowanie nad włoskim supersamochodem. Konsekwencją było uderzenie z impetem w stojące obok belki z sianem. Uszkodzeniu uległa prawa tylna część karoserii 458 GT2. Najważniejsze jednak, że ani kierowcy, ani żadnemu kibicowi nie stała się krzywda. Naprawa z pewnością będzie kosztowna, ale biedni ludzie nie kupują takich samochodów… Zobaczcie sami, jak do tego doszło: