w

Fatalna awaria Tesli. Dwie osoby zginęły, trzy zostały ranne. Producent zabrał głos (wideo)

Tragiczna awaria Tesli
Fatalna awaria Tesli. Dwie osoby zginęły, trzy zostały ranne. Producent zabrał głos (wideo)

Coraz bardziej zaawansowane technologicznie samochody mają zwiększyć poziom bezpieczeństwa na drogach. Każde rozwiązanie może mieć jednak usterkę i problemy techniczne.

I najpewniej tak było w tym przypadku. Fatalna awaria Tesli wydarzyła się 5 listopada w Chinach. Na nagraniach z kamer na pobliskich budynkach widać, jak w pewnym momencie samochód przyspiesza i nie uda się go zatrzymać.

Kierowca starał się omijać przeszkody, co jasno sugeruje, że nie była to żadna terrorystyczna próba. Choć materiały video nie są doskonałe, wydaje się, że w pewnym momentach auto jedzie powyżej 150 km/h.

Niestety, nie udaje się uzyskać pełnej kontroli nad pojazdem. W wyniku tego zdarzenia dwie osoby zginęły – motocyklista i licealistka. Oprócz tego trzy osoby zostały ranne. Uwzględniając okoliczności, liczba poszkodowanych i zabitych mogła być jeszcze większa. Na drodze i wokół niej panował spory ruch.

W pewnym momencie auto rozbiło się na słupie i pobliskich zabudowaniach. „Policja poszukuje obecnie zewnętrznej agencji rzeczoznawczej, aby ustalić prawdę o tym wypadku, a my aktywnie udzielimy wszelkiej niezbędnej pomocy” – przekazał amerykański producent jednocześnie sugerując, by nie dawać wiary plotkom.

Lokalna policja stara się znaleźć przyczyny. Jedna z osób związanych z 55-letnim kierowcą przekazała, że ten miał problemy z hamulcem, gdy chciał zatrzymać się obok rodzinnego sklepu. Wiarygodność tej historii zweryfikują specjaliści.

Fatalna awaria Tesli
Kierowca próbował omijać innych, a przy tym trąbił, by ich ostrzec

Jeżeli rzeczywiście nie było możliwości zatrzymania pojazdu w bezpieczny sposób, to producent powinien błyskawicznie zareagować, znaleźć przyczynę i ją rozwiązać. Jeżeli akcja nie zostanie szybko przeprowadzona, może dojść do kolejnych tragedii.

Bez względu na przyczynę, warto by sytuację rozważyli wszyscy producenci zaawansowanych technologicznie samochodów. Systemy autonomicznej jazdy i inne rozwiązania mogą być przydatne, ale powinno istnieć również mechaniczne zabezpieczenie, które w takich sytuacjach eliminowałoby wpływ elektroniki na pojazd. Coś jak mechaniczne cięgno w pociągach, które potrafi awaryjnie zatrzymać wielotonowy skład.

We współczesnych autach brakuje nawet zwykłego hamulca ręcznego. Niektóre pojazdy nie mają mechanicznego połączenia kolumny kierownicy z kołami, a inwazyjnie działająca elektronika decyduje kiedy zwolnić i kiedy skręcić. Droga do doskonałości jest jednak jeszcze bardzo długa.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Perez i Verstappen

Verstappen nie posłuchał zespołu. Perez twierdzi, że Holender pokazał, jaki jest naprawdę

Warszawa tempo30

Warszawa planuje wprowadzić ograniczenie prędkości do 30 km/h. Trwają konsultacje społeczne