Producenci z Państwa Środka mają wsparcie rządu, tanią siłę roboczą i dobry dostęp do niezbędnych surowców, dlatego rewolucja przemysłu motoryzacyjnego jest im zdecydowanie na rękę. To o tyle zadziwiające, że forsuje ją Europa…
To wszystko wydaje się kuriozalne z perspektywy obrony interesów Starego Kontynentu. Zostawmy jednak dywagacje polityczne i skupmy się na kolejnej azjatyckiej propozycji, która może namieszać na rynku. Ten elektryczny sedan kosztuje w rodzimym kraju tyle, co u nas Dacia Sandero. A nie ma budżetowego charakteru.
Nosi nazwę Xpeng Mona M03 i należy do najtańszych modeli na prąd w Chinach. Aż trudno uwierzyć, że wersja podstawowa stanowi wydatek 119 800 yuanów, co przekłada się na dokładnie 64 692 złote (kurs 0,54).
Absolutnie „goła” Dacia Sandero kosztuje w naszym kraju 62 900 złotych. A tu mówimy o zaawansowanym, naprawdę niezłym samochodzie, który bazuje na przecież drogiej technologii napędowej. Szokujące.
Nic więc dziwnego, że nawet dodatkowe obostrzenia prawne i cła nie są w stanie zatrzymać chińskich firm przed podbiciem naszego regionu. Należy spodziewać się coraz większych udziałów tamtejszych marek – nie tylko w Polsce, ale też całej Europie.
Elektryczny sedan w śmiesznej cenie
Design to kwestia gustu, ale Xpeng Mona M03 prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Wygląda nowocześnie i nie budzi kontrowersji. Ma zgrabną sylwetkę, oryginalne elementy oświetlenia, a nawet chowane klamki.
Wspomniana kwota wystarczy na zakup egzemplarza z jednostką elektryczną o mocy 188 koni mechanicznych. Jego uzupełnieniem jest akumulator trakcyjny o pojemności 51,8 kWh, który zgodnie z normami CTLC potrafi pokonać do 515 kilometrów.
Za 129 800 juanów (70 092 złote) można wybrać mocniejszy, 215-konny wariant z akumulatorem o pojemności 62,2 kWh, który zwiększa zasięg CTLC do 620 kilometrów. Naprawdę trudno o nawet dwukrotnie droższe auto w podobnej specyfikacji w Europie.
Wyposażenie bazowe też może dawać do myślenia. Elektryczny sedan oferuje w standardzie m.in.: panoramiczny dach, klimatyzację automatyczna, dotykowy ekran multimedialny i zestaw audio składający się z 18 głośników.
W ciągu 52 minut od prezentacji modelu, Xpeng otrzymał podobno 10 tysięcy wiążących zamówień na ten model. I jakoś nas to nie dziwi. Jeśli ta konstrukcja jest dostosowana do europejskich wymogów, to może zrobić furorę.