To wszystko było do przewidzenia. Gdy mówiliśmy, że to popyt powinien kreować decyzje producentów, to przekonywano nas, że politycy wiedzą, co robią i warto ich słuchać. Życie szybko zweryfikowało tę strategię.
Ludziom można wmówić dosłownie wszystko, ale trzeba wiedzieć, że w przypadku poważnych wydatków każdy zastanawia się kilka razy przed podjęciem decyzji. Między innymi z tego powodu elektryczny Fiat 500e nie cieszy się satysfakcjonującym zainteresowaniem. Krótko mówiąc, nie przynosi zysków.
Teoretycznie, jego obecność ma sens. Miejskie auto na prąd zazwyczaj nie potrzebuje pokonywać dużych dystansów. Poza tym, zużywa mało energii i waży stosunkowo niewiele, dlatego jego koncepcja nie budzi zastrzeżeń. W czym więc tkwi problem?
Prawdziwym gwoździem do trumny jest cena. Elektryczny Fiat 500e kosztuje horrendalne pieniądze, co skutecznie zniechęca klientów. Za jego równowartość można mieć kompaktowego SUV-a z dobrym silnikiem spalinowym i porządnym wyposażeniem.
Elektryczny Fiat 500e notuje straty
Mimo tego, „Pięćsetka” na prąd zapisze się w historii motoryzacji jako swego rodzaju przełom. Dlaczego? To pierwszy współczesny model elektryczny, na którego bazie powstanie wersja hybrydowa, czyli w układzie mHEV.
Fiat optymistycznie założył, że społeczeństwo posłucha polityków i szybko przesiądzie się do aut rzekomo zero-emisyjnych. Jednocześnie zrezygnował z wersji spalinowej. I to były solidne błędne decyzje.
Okazało się, że klienci nie chcą dopłacać do czegoś, co ograniczy komfort użytkowania – to nawet logiczne… Zamiast wybrać nowy wariant kultowego modelu, zrezygnowali z zakupu i poszli do konkurencji.
Efekt jest taki, że elektryczny Fiat 500e to znacznie rzadszy widok na drogach, niż pierwotnie zakładano. Sytuacja jest na tyle zła, że produkcja w Turynie zostanie od jutra (13 września) wstrzymana – aż przez cztery tygodnie.
Nie ma alternatywy
Jednocześnie nie ma możliwości zaoferowania hybrydowej alternatywy, ponieważ nie jest jeszcze gotowa do produkcji. To oznacza, że po raz pierwszy od 2007 roku nastąpi tak długi przestój produkcyjny dotyczący tego modelu.
Konwencjonalna wersja napędowa nie może zostać przywrócona, ponieważ nie spełnia wymogów dotyczących cyber-bezpieczeństwa. Producent nie chciał jej modernizować zgodnie z nowymi standardami, bo byłoby to przesadnie kosztowne.
Data debiutu hybrydy nie została jeszcze ujawniona. Optymistyczne założenia mówią o końcówce 2025 roku, ale bardziej prawdopodobny scenariusz to 2026 rok. Wiemy, że „Pięćsetka” w hybrydzie będzie produkowana w tym samym zakładzie w Mirafiori, co 500e. Aby móc to zrealizować, konieczna była inwestycja 100 milionów euro.