w

„Ekologiczni partyzanci” wciąż spuszczają powietrze w oponach. Nikt nad tym nie panuje

Aktywista spuszcza powietrze z opony
"Ekologiczni partyzanci" wciąż spuszczają powietrze w oponach. Nikt nad tym nie panuje

Głupota ludzka nie zna granic. Ekologiczne lobby stworzyło samozwańczych bohaterów, którzy rzekomo walczą z globalnym ociepleniem. Jedyne czemu stawiają opór, to własnym szarym komórkom

„Ekologiczni partyzanci” działają na całym świecie. Ukaranie ich nie jest łatwe, ponieważ nie mają swojego lidera ani jasno skoordynowanych działań. Spuszczanie powietrza z opon wydaje się małą szkodliwością społeczną, ale każdy użytkownik pojazdu doskonale wie, jakie straty czasowe może spowodować „flak”. Ponadto, nierzadko doprowadza do uszkodzenia ogumienia.

Według oficjalnych kanałów przekazu tego ruchu, od marca 2022 roku jego członkowie spuścili powietrze z opon ponad 10 tysięcy SUV-ów. Ich szerokie działania można było napotkać w Nowym Jorku, Zurychu czy Amsterdamie. W dniach 28-29 listopada udało im się przeprowadzić największą tego typu akcję.

Aktywiści pozostawiali ulotki, które miały informować o celu ich działania i rzekomo zapewnić bezpieczeństwo właścicielom pojazdów. Jednocześnie proszą rządy o dodatkowe opodatkowanie posiadaczy takich samochodów.

 

Jak można się domyślać, ekologiczni partyzanci nie biorą się za elektryczne SUV-y. Nie rozumieją, że najbardziej szkodliwe dla środowiska są wszystkie auta zużywające dużo energii – bez względu na jej pochodzenie. Nie ma samochodów ekologicznych – są tylko te mniej szkodliwe, co też warto wiedzieć.

Jak już powszechnie wiadomo, problem nie tkwi w motoryzacji, a całym przemyśle, szczególnie tym energetycznym. Produkowanie aut na prąd nie rozwiązuje problemu, tylko przenosi go na inny kontynent. A to nie załatwia sprawy z perspektywy dobra planety.

Ulotka ekologicznych partyzantów spuszczających powietrze z opon
Aktywiści pozostawiają ulotki, by informować o powodach swojego działania i rzekomo zachowywać bezpieczeństwo użytkowników pojazdów

Nietrudno więc odnieść wrażenie, że ochrona środowiska nie jest tu priorytetem. Uzależnienie ludzi od jednego źródła napędu eliminuje konkurencję i pozwala na łatwiejsze kontrolowanie oraz manipulowanie cenami. Z perspektywy jednostki to zawsze najgorszy scenariusz.

Wróćmy jeszcze na moment do wspomnianych aktywistów. Na ich profilu „Tyre Extinguishers” można znaleźć zakładkę „jak wykryć SUV-a”. Nie chodzi oczywiście o wskazania GPS, a o wyjaśnienia, co to za samochody. Aktywiści są informowani, że to te większe modele zajmujące dużo miejsca. Mają także do wglądu fotografie. To też pokazuje jaką wiedzę posiadają ci ludzie.

Czy ktoś zatrzyma to szaleństwo? Jeżeli tak, to pojawi się inne. Pieniążki rządzą światem, a nieświadomi ludzie są najlepszym narzędziem do ich zdobywania. Tak było, jest i będzie.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kompleksowe mycie samochodu

24-letni Volkswagen Golf po kompleksowym myciu. Satysfakcjonujący efekt (wideo)

Zablokował drogę i otworzył drzwi w aucie

Pomylił zjazdy, wymusił i miał pretensje. „Skąd się tacy biorą?” (wideo)