Remonty niemal zawsze oznaczają utrudnienia na drogach. Trzeba więc być ostrożniejszym.
W takich okolicznościach bardzo często dochodzi do zmian organizacji ruchu. Niekiedy brakuje dobrego oznaczenia i kierowcy popełniają błędy. W tym przypadku było bardzo podobnie. Ponadto, zadziałał efekt stada. Pierwszy pojechał źle, a pozostali ruszyli za nim.
Jak widać na dołączonym materiale, nagrywający nie miał najmniejszego problemu, by wybrać właściwy tor jazdy. Trzech innych kierowców popełniło jednak ten sam błąd. Ten, który „przewodził” mógł się pomylić. Reszta po prostu postanowiła go ślepo naśladować.
Nie ma wjazdu – bez przejazdu
I właśnie w tym tkwił problem. Uczestnicy ruchu nie zwrócili uwagi, że wjeżdżają na buspas, który i tak był nieczynny. Gdyby lepiej obserwowali otoczenie, to od razu znaleźliby się na prawidłowym fragmencie jezdni.
Trzeba jednak zaznaczyć, że współwinne są osoby, które ustawiały znaki. A raczej ich nie ustawiły. Pomiędzy prawidłową a wyłączoną „ścieżką” powinien znaleźć się znak C-9, czyli nakaz jazdy z prawej strony znaku. Gdyby takowy został ustawiony, liczba zarejestrowanych błędów byłaby na pewno znacznie mniejsza.
Pamiętajmy, by utrzymywać wysoki poziom koncentracji i obserwować otoczenie, gdy trwają remonty drogowe. Niebezpiecznych lub innych niepożądanych zdarzeń może być znacznie więcej. Efekt stada to również coś, czego należy unikać w takich przypadkach, ponieważ powielanie błędów może doprowadzić co najmniej do zatoru drogowego.