Francuska marka premium powoli rozwija swoją gamę modelową. Do tej pory były w niej miejski crossover i kompaktowy SUV. Teraz dołącza DS 9.
Cóż to takiego? Zupełnie nowy twór, który korzysta z modularnej platformy podłogowej PSA. A, przepraszam – Stellantis, bo taką nazwę nosi teraz nowy francusko-włosko-amerykański koncern. Tak czy inaczej, auto korzysta największych dobrodziejstw, jakie są w ofercie.
Atrakcyjne wnętrze i karoseria
Pod względem stylistycznym nie sposób narzekać. Sylwetka jest bardzo elegancka i spójna, dlatego można przypuszczać, że nie zestarzeje się zbyt szybko. Nie zabrakło oczywiście atrakcyjnego, ledowego oświetlenia z aktywnymi reflektorami na czele. Sylwetkę wzbogacają także liczne chromy, które podkreślają charakter samochodu.
Kabina czerpie garściami z DS 7. To oznacza awangardowy kokpit z cyfrowymi wskaźnikami i ogromnym ekranem dotykowym. Postawiono także na dbałość o detale, czego dowodem są świetne dekory, elektrycznie obracany zegarek analogowy, pikowana skóra i staranne przeszycia.
DS 9 – ile kosztuje?
Tyle kosztuje bazowy wariant we Francji. Przy obecnym kursie (4,47) to ponad 213 tysięcy złotych. Pod jego maską znajdziemy 225-konny silnik 1.6 PureTech współpracujący seryjnie z 8-biegową przekładnią automatyczną. Cały potencjał trafia na oś przednią.
Za 54 000 euro (ponad 241 tysięcy złotych) można zakupić klasyczną hybrydę o tej samej mocy. Tutaj także fundamentem jest 1,6-litrowa jednostka benzynowa współpracująca z automatem przekazującym moc na przednie koła.
Na szycie oferty znajdziemy hybrydę plug-in za 65 500 euro, czyli niewiele ponad 292 tysiące złotych. To topowa konfiguracja z 360-konnym układem zintegrowanym z napędem na obie osie.
Szerokie możliwości konfiguracyjne
Pamiętajmy także, że to kwoty wyjściowe. Możliwości personalizacji są duże, podobnie zresztą jak lista wyposażenia dodatkowego (choć już w podstawie jest naprawdę bogato). Wśród najciekawszych opcji znajdują się asystenci bezpieczeństwa, system audio Focal i aktywne zawieszenie skanujące stan nawierzchni. Polski cennik nie został jeszcze ujawniony, ale nie powinien znacząco odbiegać od tego z rodzimego rynku.