Do zdarzenia doszło w ciągu drogi ekspresowej S1 tuż przy węzłach Laliki w gminie Milówka.
Kierowca stwierdził, że zwróci przed tunelem Emilia. Podejrzewamy, że zabłądził i starał się zmienić kierunek jazdy na właściwy. Wybrał do tego złe miejsce – na tamtym fragmencie wykonywanie tego manewru nie jest dozwolone.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie spojrzał, czy nie nadjeżdża jakikolwiek inny pojazd. Na jego nieszczęście, zbliżał się wielotonowy zestaw. W momencie zawracania, oba samochody znalazły się na kursie kolizyjnym.
Kierowca stwierdził, ze zawróci przed tunelem – ma szczęście, że żyje
Użytkownik Skody wjechał tuż pod koła TIR-a. Kierowca cięższego pojazdu dostrzegł zagrożenie i odbił gwałtownie w lewo, co było najlepszą z możliwych decyzji. Szczęście w nieszczęściu, że nikt nie zbliżał się z przeciwka.
Nie udało się jednak uniknąć kontaktu. Doszło do zderzenia na wysokości maski auta osobowego. Był to jednak najłagodniejszy wariant z możliwych. Gdyby TIR uderzył bezpośrednio w drzwi kierowcy, to mogłoby skończyć się tragedią.
Wszystko zostało nagrane z kilku ujęć, dzięki kamerom monitoringu tunelu Emilia. Niech to będzie przestroga dla wszystkich uczestników ruchu. Nigdy nie warto podejmować tak dużego ryzyka, by zaoszczędzić kilka chwil.
W tym miejscu warto oddać szacunek kierowcy wielotonowego zestawu, który zrobił, co mógł, by zminimalizować skutki zderzenia ze znacznie mniejszym pojazdem.