SUV-y cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Ma to związek z ich wszechstronnymi nadwoziami. Kiedyś jednak nikt nie myślał, by kryły one osiągi supersamochodów.
Czasy jednak się zmieniają i dziś istnieje dużo tego typu modeli w sportowych wersjach. Czy mają one sens? To pytanie nie jest właściwe. Skoro jest popyt, to trzeba go zaspokoić i nie zastanawiać się nad logiką. Rynek rządzi się własnymi prawami…
Jeep Trackhawk vs Lamborghini Urus
Co ciekawe, nawet w gamie Jeepa można znaleźć taką propozycję. To Grand Cherokee Trackhawk, który ma pod maską 6,2-litrowe V8 Hemi zdolne produkować ponad 700 KM. Jego konkurentem stało się Lamborghini Urus. Włoski SUV oferuje natomiast 641 KM – prosto z 4-litrowego, podwójnie doładowanego V8.
W obu przypadkach za przeniesienie mocy na obie osie odpowiadają automatyczne skrzynie biegów. Można więc przypuszczać, że kluczowa będzie różnica w mocy. Amerykańskie auto waży jednak 233 kg więcej. Jaki był wynik tego starcia? Sami zobaczcie: