Wyprzedzanie na ruchliwych drogach krajowych obarczone jest sporym ryzykiem. Zawsze pojawi się bowiem kierowca, którego wyobraźnia nie zadziała we właściwy sposób.
I mamy tego nowy przykład – prosto z DK19. Pewien użytkownik niemieckiego sedana postanowił zmieścić się na trzeciego przy naprawdę wysokiej prędkości. Doskonale rozumiem, że w takich sytuacjach można liczyć na tolerancję innych kierowców (zjazd na pobocze), ale najpierw muszą oni zauważyć manewr auta nadjeżdżającego z przeciwka. W tym przypadku było jednak niezwykle mało czasu na „ucieczkę” – kierowca wyprzedzającego auta bardzo szybko zmieniał tor jazdy. Na szczęście nikt tym razem nie ucierpiał i nie doszło do zderzenia czołowego, które przy takiej prędkości z pewnością skończyłoby się tragedią. Zobaczcie to:
Z drugiej strony, kierowcy wyprzedzani rzadko kiedy ustępują, choć mają miejsce. Nawet dwupasmówka nieraz nie pomoże, bo znaczna ich część stosują ruch lewostronny. Nie ma czarne-białe.