Kolejny mocny wariant bardzo udanego modelu. Nowy GT C wypełnia lukę między „zwykłym” GT S a szalonym GT R, łącząc w sobie najlepsze cechy obu wymienionych modeli.
Pod maską pracuje oczywiście podwójnie doładowane, 4 litrowe V8, tutaj rozwijające 550 KM i 681 Nm momentu obrotowego. Na pokładzie znajdziemy system skrętnej tylnej osi, dyferencjał o ograniczonym poślizgu i adaptacyjne zawieszenie.
W GT C wprawne oko dostrzeże ponadto detale nadwozia zapożyczone z topowego wariantu (np. szersze błotniki), na pokładzie jest również wzorowany na klasycznym 300 SL grill (nazywany Panamericana) oraz system Airpanel – elektrycznie sterowane klapki w zderzaku w zależności od wybranego ustawienia mogą zapewnić lepszy przepływ powietrza w celu schłodzenia jednostki napędowej lub poprawienie właściwości aerodynamicznych.
Przy okazji Mercedes nieco odświeżył również słabsze warianty – zyskały nieco więcej mocy, wspomniany grill Panamericana oraz bardziej rozbudowaną listę wyposażenia opcjonalnego, wzbogaconą m.in. o pakiet AMG Exterior Carbon Fiber, oferujący wiele elementów wykończenia nadwozia z włókna węglowego.
Źródło: Motor1