w

Dane z aut są słabo chronione lub nawet sprzedawane. Wyniki badań szokują

Dane z aut są słabo chronione lub nawet sprzedawane
Dane z aut są słabo chronione lub nawet sprzedawane. Wyniki badań szokują

Nikogo na pewno nie zaskoczy fakt, iż współczesne samochody są naszpikowane zaawansowaną elektroniką. Tak naprawdę to komputery na czterech kołach.

To wszystko ma swoje plusy i minusy. Jeżeli chodzi o wady, to niewątpliwym problemem jest skomplikowana technologia, która w razie awarii wymaga ingerencji wykwalifikowanych fachowców. Okazuje się, że problemem może być też prywatność, ponieważ dane z aut trafiają do różnych, często nieznanych podmiotów, które są nimi zainteresowane.

Fundacja Mozilla przeprowadziła badanie, którego wyniki są niezwykle ciekawe. Większość producentów nie zapewnia skutecznej ochrony danych użytkowników. Pojawiają się nawet celowe ujawnienia, co oczywiście ma związek z biznesem.

Dane z aut trafiają w różne miejsca

Najłatwiej jest powiedzieć, że informacje gromadzone przez samochody są wykorzystywane do badań lub poprawy bezpieczeństwa. Nie zawsze jednak o to chodzi. Pamiętajmy, że branża motoryzacyjna jest połączona z innymi gałęziami biznesu, które napędzają się nawzajem.

Używając różnych aplikacji, internetu, a nawet nawigacji można być bardzo dobrym źródłem informacji dla firm, które świadczą przeróżne usługi. Fundacja Mozilla opublikowała serię artykułów na ten temat.

Dane z aut trafiają do osób trzecich
Nowoczesna technologia gromadzi mnóstwo danych dotyczących użytkownika pojazdu

Mozilla przebadała 25 marek i wszystkie z nich uzyskały etykietę ostrzegawczą „prywatność nieuwzględniona”. Krótko mówiąc, zgromadzone dane użytkownika mogą się wydostać – na różne sposoby.

Warto w tym miejscu nadmienić, że samochody pozyskują mnóstwo informacji – od prędkości z jaką pojazd się porusza, po sposób użytkowania. W pobieraniu informacji pomagają też takie tuzy, jak Google, Meta czy Sirius XM. Fundacja Mozilla stwierdziła, że samochody to najgorsza kategoria produktów, jaką kiedykolwiek weryfikowała.

>Test zasięgu aut elektrycznych. Dane producentów można włożyć między bajki

Aż 84 procent przebadanych firm motoryzacyjnych udostępnia lub nawet sprzedaje dane klientów podmiotom niezależnym. Co ciekawe, aż 56 procent współpracuje z urzędami i organami ścigania, co wiąże się z nakazami, zakazami sądowymi lub nieformalnymi prośbami.

Z wyników badań wynika, że 92 procent ankietowanych firm rzekomo utrudnia usuwanie danych osobowych. Wskazywanie konkretnych firm nie ma wielkiego znaczenia, ponieważ takie praktyki mają sięgać od Azji, poprzez Europę, aż do Ameryki. Dane z aut posiadających rozbudowaną elektronikę pobierane są praktycznie przez każdego producenta, choć sposoby ich wykorzystywania mogą być różne.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Lotus Emeya 2024

Ten elektryczny sedan może namieszać. Tesla Model S Plaid ma nowego rywala

Jeep Renegade 4xe

Ta mała terenówka ma 240 KM i pali 4 litry. Jest jednak pewien haczyk