Daewoo Lanos to jeden z tych budżetowych modeli, które w pewnym czasie zmotoryzowały znaczną część polskiego społeczeństwa.
Pod karoserią narysowaną według starej, koreańskiej szkoły kryje się całkiem przestronne wnętrze i prosta, dziś już archaiczna technologia. Mimo tego, wielu naszych rodaków ma sentyment do tego auta. Taką osobą jest z pewnością właściciel prezentowanego Lanosa. Poza niewielką lotką na tylnej klapie i czarną maską kontrastująca ze srebrnym nadwoziem i 5-ramiennymi felgami nie ma tu nic, co mogłoby zdradzać jego potencjał. Wręcz przeciwnie, te elementy wywołują początkowo politowanie. Przecież to Daewoo! No właśnie, nie do końca. Pod maską znajdziemy bowiem jednostkę V6 z Vectry C podkręconą z 211 do 283 KM i 315 Nm.
Jeśli chodzi o charakterystyczny osprzęt, to konstrukcja ma wałki rozrządu z Omegi, komputer sterujący, chłodnicę oleju i koło zamachowe. Co ciekawe, auto ma instalację LPG. Mimo tego to prawdziwy sleeper, który zaskoczył bardzo wielu potencjalnych cwaniaków już na starcie spod świateł. Pierwszą setkę osiąga w 6,3 sekundy, a 200 km/h pojawia się na liczniku po niecałych 20 sekundach. Aby Lanos mógł jeszcze hamować i skręcać, zastosowano tarcze o średnicach 284 mm z przodu i 260 mm z tyłu, nowe amortyzatory, tuleje i krótsze sprężyny. Cena? Właściciel chce za niego 12 300 zł.