Ponad milion złotych za samochód? Tak, to możliwe. Tyle kosztują zazwyczaj limuzyny Bentleya i Rolls Royce’a albo superauta Lamborghini i Ferrari. Tymczasem ktoś sprzedał za taką cenę hatchbacka z logo Peugeota.
Szaleństwo? Poniekąd. Próżno szukać na rynku francuskiego modelu o tak dużej wartości. Istnieją jednak pewne „rodzynki” mogące mieć tak wysoką wartość. Nie są to oczywiście propozycje z aktualnej gamy, tylko zasłużone samochody, które odbiły swój udział na kartach historii motoryzacji. I właśnie tak było w przypadku tego wyjątkowego tworu.
Peugeot 205 T16 za horrendalne pieniądze
To jeden z 200 egzemplarzy, jakie kiedykolwiek powstały. Został stworzony po to, by Francuzi mogli wystawić swojego przedstawiciela w legendarnej Grupie B, która uchodzi za najbardziej niebezpieczną i ekstremalną klasę Rajdowych Mistrzostw Świata. Może właśnie dlatego nie istniała zbyt długo. Sercem tego francuskiego hatchbacka jest benzynowy, doładowany silnik o pojemności 1,8 litra. Generuje on aż 200 KM, co umożliwia błyskawiczne przyspieszanie.
Prezentowana sztuka ma bardzo ciekawą historię. Okleina Peugeot Talbot Info Rallye nie jest tu przypadkowa. W 1985 r. wykorzystywano ten samochód do przekazywania informacji widzom podczas rajdów. Misja nie trwała długo. Po około 8 miesiącach 205 T16 został sprzedany warsztatowi SAGG Peugeot Talbot w Roanne (Francja).
Przez 35 lat auto było w jednych rękach. Do tej pory zdążyło pokonać zaledwie 39 500 kilometrów. W normalnych warunkach i okolicznościach taki dystans pokonuje się w ciągu roku. Widać, że właściciel wiedział, że warto zachować swoją sztukę w oryginalnym stanie.
Droga (dobra?) inwestycja
I rzeczywiście było to bardzo opłacalne. Prezentowany Peugeot 205 T16 został sprzedany za 291 760 euro, co przy aktualnym kursie (4,44) oznacza 1 295 414 zł. Tak, niemal 1,3 miliona za francuskiego hatchbacka. Trudno jednak mówić o głupim pomyśle. Wartość tej sztuki może wzrosnąć i nowy posiadacz może na niej zarobić. Jest to zatem nietypowa lokata kapitału.
Źródło: Aguttes