w

Czy żona prezydenta Ukrainy kupiła Bugatti Tourbillon? W sieci zawrzało

Bugatti Tourbillon
Czy żona prezydenta Ukrainy kupiła Bugatti Tourbillon? W sieci zawrzało

Agresja Rosji wciąż trwa i nic nie wskazuje na to, że sytuacja ulegnie poprawie. Ukraina cały czas stara się bronić, ale odpieranie ataków nie wiąże się z odzyskiwaniem znacznej części terytoriów.

Sytuacja jest bardzo trudna i wciąż nie wiadomo, jak się skończy. Wsparcie NATO wciąż jest uznawane za niewystarczające. 71-letni dyktator nie zamierza odpuszczać, co jest jasnym sygnałem, że to wojna na wyniszczenie. Ma ona różne wymiary – nie tylko bezpośrednie. Ogromną rolę odgrywa także propaganda, czego elementem stała się żona prezydenta Ukrainy.

To oczywiste, że każda ze stron będzie starała się przedstawiać rzeczywistość na swoją korzyść. Opinia publiczna w Rosji jest jednak znacznie bardziej zmanipulowana i gorzej poinformowana, co wiąże się z wieloletnią dyktaturą i brakiem dostępu do różnych źródeł informacji.

>Zegarek Bugatti Tourbillon ma własny silnik V16. Kosztuje tyle, co willa

Nie jest więc wyzwaniem, by przekonać niektórych Rosjan do niemal każdej kontrowersyjnej informacji na temat Ukrainy. Niektórzy obywatele wciąż uważają, że ich włodarz przeprowadza „operację wojskową”, a nie otwartą wojnę.

Żona prezydenta Ukrainy w Bugatti?

Dezinformacja ze strony wschodniego agresora przeprowadzana jest na szeroką skalę. I to nie jest niczym nowym. Niektóre z wymyślonych historii są wręcz absurdalne i zahaczają o śmieszność, ale pamiętajmy, że nie chodzi w nich o przekonanie Zachodu.

Tamtejsze media informują własny naród, który jest odseparowany od faktów. Jeden z dużych portali przekazał ostatnio, że żona prezydenta Ukrainy, Olena Zełenska, kupiła sobie Bugatti Tourbillon od dealera Bugatti Paris. Poważnie.

Żona prezydenta Ukrainy nie kupiła Bugatti Tourbillon
Bugatti Tourbillon

Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, jest to skrajnie głupie posunięcie, które w każdym cywilizowanym kraju osłabiłoby wizerunek mediów. Niestety, w Rosji wygląda to inaczej, bo ludzie nie mają dostępu do „wolnych źródeł”.

Dealer musiał więc wydać specjalne oświadczenie, w którym zaprzeczył tym doniesieniom. Co ciekawe, informacja na ten temat pojawiła się pierwotnie na francuskiej stronie, która została stworzona zaledwie miesiąc temu i przedstawia liczne treści propagandowe.

Artykuł na temat rzekomego kupna Bugatti został okraszony fałszywą fakturą. W materiale występuje także „podstawiony pracownik” salonu. Jak widać, wojna odbywa się także w cyberprzestrzeni, która ma coraz większe znaczenie. Dezinformacja stanowi bardzo ważny element taktyczny każdej wojny.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opel Corsa 1.2 Turbo A8

Opel Corsa w tym wydaniu przyciąga uwagę – nie tylko przedstawicieli handlowych

Porsche Panamera

Volkswagen zabierze Porsche pracownikom. Koniec z takimi służbówkami