Polacy jeżdżą coraz więcej. To jednak nie oznacza, że wraz z kilometrami wzrasta nasz poziom kultury w ruchu drogowym.
Kierowcy, którzy od wielu lat mają uprawnienia czują się bardzo pewnie i często pozwalają sobie na nieprzewidywalne zachowania. Z kolei młodzi adepci jazdy już na kursach uczeni są głównie tego, jak zdać egzamin, co nie zawsze ma wiele wspólnego ze zdobywaniem właściwych odruchów za kierownicą – szczególnie w nagłych sytuacjach.
Jeżeli dorzucimy do tego wszechobecny pośpiech, nerwy i egoizm, to tworzy się nie tyle ruch drogowy, co szkoła przetrwania. Liczba niebezpiecznych sytuacji nawet na dobrze zaprojektowanych odcinkach jest niepokojąca. Praktycznie codziennie dochodzi do absurdalnych scen, które nigdy nie powinny mieć miejsca.
Jak z filmu akcji
To zdarzenie z drogi ekspresowej S8 dokładnie obrazuje, co mamy na myśli. Zaczęło się od kierowcy Kangoo, który w ostatniej chwili postanowił skorzystać ze zjazdu. Jadący za nim użytkownik Toledo chciał zrobić to samo, ale zobaczył w prawym lusterku rozpędzoną Fabię.
Zamiast kontynuować jazdę, gwałtownie zahamował – tuż przed maską pojazdu ciężarowego. W tym samym czasie owa Fabia prześlizgnęła się przed zatrzymanymi samochodami. Gdyby to nie zostało nagrane, nikt nie umiałby tego opowiedzieć.
Głupota głupotę głupotą popchnęła. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie ogromne ryzyko. Naprawdę niewiele brakowało do poważnego wypadku z udziałem kilku aut. Musicie to zobaczyć: