To pojedynek samochodów z różnych epok. Mimo sporych różnic, łączą je sportowe geny, duża moc oraz charakterystyczne właściwości jezdne.
Czy 600 konny Nissan Silvia ma szansę z BMW M3? Teoretycznie ma nad nim przewagę w liczbie koni, ale nie jest to jedyny istotny argument w takich pojedynkach. Wiele zależy od pozostałych wartości, sposobu przenoszenia mocy i wydajności układu. Ale po kolei…
Prezentowany Nissan Silvia uległ licznym modyfikacjom. Były one na tyle poważne, że cena projektu znacznie przekroczyła wydatek, jaki trzeba ponieść w przypadku zakupu niemieckiego sedana stojącego obok. Tak czy inaczej, uzyskany potencjał robi wrażenie. Jak już wspomnieliśmy, samochód ma 600 koni mechanicznych, ale też 700 niutonometrów. Ten spory potencjał pochodzi z czterocylindrowego silnika, który został rozwiercony do 2,1 litra (seryjnie miał dwa litry). Takie liczby udało się uzyskać po zastosowaniu ogromnego turbo firmy Garrett. Masa własna pojazdu to zaledwie 1200 kilogramów.
BMW M3 Competition najnowszej generacji skrywa natomiast trzylitrową, podwójnie doładowaną jednostkę benzynową, która generuje 510 koni mechanicznych i 650 niutonometrów. Za przenoszenie tych wartości na tylną oś odpowiada ośmiobiegowa przekładnia automatyczna. Waga bawarskiego sedana sięga 1730 kilogramów.
Wydaje się, że BMW M3 Competition jest na przegranej pozycji. Pamiętajmy jednak, że tunerzy rzadko radzą sobie tak dobrze z modyfikacjami, jak inżynierowie potentatów branży motoryzacyjnej. Widać to także w tym przypadku. Dopiero start „z rolki” pozwala pokonać niemieckie auto. Sami zobaczcie: