Za nami kolejny wyścig European Le Mans Series 2021. Zmagania miały miejsce tym razem na torze Monza.
Dobrą robotę wykonał Yifei Ye, który rozpoczął jazdę jako pierwszy. Niestety, trud kierowcy został zniwelowany przez zdarzenie losowe. Gdy Oreca temu WRT wjechała do boksów, pojawił się samochód bezpieczeństwa. Ekipa musiała więc czekać na zapalenie zielonego światła przy wyjeździe, co miało oczywiście konsekwencje czasowe.
Kubica na drugi stint
Ye wyjechał na dziesiątej pozycji i musiał nadrabiać straty. Ye w końcu zjechał ponownie do boksów, gdzie zastąpił go Robert Kubica. Polak wyjechał na tor jako szósty, ale błyskawicznie wyprzedził pierwszego z kierowców znajdujących się przed nim.
Samochód bezpieczeństwa ponownie wyjechał na tor po niemal dwóch godzinach. Kubica skorzystał z okazji i zjechał na tankowanie. W połowie wyścigu, team WRT zajmował czwarte miejsce i gonił podium, do którego brakowało około 20 sekund.
Deletraz nie utrzymał tempa
Jako ostatni za kierownicą usiadał Louis Deletraz. Dzięki świetnemu występowi Roberta, partner zespołowy wyjechał na tor jako trzeci. Starta do lidera była jednak bliska minuty. Niestety, mimo błędów czołówki, nie udało się utrzymać pozycji. Deletraz minął linię mety jako czwarty.
Na szczęście główni rywale, G-Drive, zaliczyli jeszcze gorszy występ, co sprawiło, że WRT utrzymało pierwsze miejsce w Klasyfikacji Generalnej i zwiększyło skromną przewagę nad drugim teamem.