Do skrajnie niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło 25 lipca około godziny 8:00 na drodze krajowej numer 17 w miejscowości Fajsławice.
Efektem nieostrożności było czołowe zderzenie TIR-a z SUV-em. Droga była zablokowana przez kilka godzin ze względu na prace służb. Funkcjonariusze musieli więc wyznaczyć objazdy, które pozwolą rozładować zator.
Całe zdarzenie zostało nagrane dzięki świadkowi, który jechał za niebieską Kią. Jak widać na dołączonym materiale (filmik poniżej tekstu), kierowca auta osobowego zjechał na sąsiedni pas ruchu, który prowadził w przeciwną stronę.
Kierowca zawodowy zrobił tyle, ile mógł
Użytkownik Kii najpewniej nie zdawał sobie sprawy, że opuszcza właściwy tor jazdy. Można podejrzewać, że zasłabł, zasnął lub odwrócił uwagę od drogi. Niestety, znalazł się na kursie kolizyjnym z wielotonowym zestawem.
Kierowca zawodowy zauważył zagrożenie, ale wiedział, że nie uda się uniknąć zderzenia. Postanowił więc zrobić wszystko, by zminimalizować skutki czołówki. Zjechał maksymalnie na prawo i rozpoczął hamowanie. To był najmądrzejsze, co dało się wtedy zrobić.
Oba pojazdy zostały poważnie rozbite. Kierowca TIR-a nie odniósł żadnych obrażeń. W koreańskim SUV-ie znajdowały się dwie osoby – 67-latek za kierownicą i 29-letnia pasażerka. Na szczęście oni także uniknęli utraty zdrowia, co pokazuje, że czołowe zderzenie TIR-a z SUV-em nie musi kończyć się tragedią. I tu powtórzmy: brak fatalnych konsekwencji to efekt działania kierowcy wielotonowego zestawu.
Policjanci ustalili, że żaden z uczestników zdarzenia nie był pod wpływem alkoholu. Sprawca dostał oczywiście mandat za spowodowanie wypadku.