Z przejawami wątpliwej kultury jazdy muszą mierzyć się niemal wszystkie kraje posiadające jakikolwiek ruch drogowy.
Chodzi oczywiście o te zachowania, które można nazywać niebezpiecznymi i zupełnie niepotrzebnymi. Niekiedy mają związek z brawurą i cwaniactwem, czego przykład znajduje się na poniższym materiale.
Kierowca srebrnego pojazdu z niewiadomych przyczyn nie chciał oczekiwać w kolejce przed skrzyżowaniem. Być może doszło do konfliktu z innym uczestnikiem ruchu, który stał jako pierwszy. Postanowił więc go wyprzedzić prawą stroną i przeciąć pasy, po której przechodzili ludzie.
Oczywistym jest, że nie chodziło o pośpiech – zdradziły to kolejne czyny głównego „bohatera”. Mężczyzna wyszedł z kabiny swojego pojazdu i podszedł do drugiego uczestnika zdarzenia. Najpewniej towarzyszyły temu nieuprzejme stwierdzenia, a może i groźby.
Potem widać, jak łapie się za nos i odchodzi. Hipotezy na ten temat są dwie. Pierwsza mówi o ciosie w nos, a druga zakłada użycie gazu łzawiącego. My składamy się ku tej drugiej, bo… zdołał ustać i nie odpowiadał agresją.