Hiszpańska marka budująca od czterech lat swój niezależny, sportowy wizerunek ma przed sobą sporo pracy.
CUPRA przedstawiła plan na 2022 rok. Jako że jesteśmy już prawie w marcu, pozostało dokładnie dziewięć miesięcy, by osiągnąć założone cele. Wśród nich znajdują się podwojenie wzrostu sprzedaży.
Nie ma wątpliwości, że producent ma bardzo ambitne plany. W jego aktualnej gamie modelowej znajdują się Leon, Ateca, Formentor i Born. Ten ostatni jest jednocześnie pierwszym elektrycznym modelem tej firmy. Jak można się domyślać, bazuje na platformie MEB i jest bliźniaczą konstrukcją Volkswagena ID.3.
Wyniki mają być jeszcze lepsze
Marka radzi sobie na rynku naprawdę nieźle. W 2021 roku udało się dostarczyć do klientów dokładnie 79 300 egzemplarzy aut CUPRY. Jak wynika ze wstępnych założeń, ten rok ma zamknąć się z wynikiem 160 tysięcy sztuk. Czy to możliwe?
Zobacz także: Policyjna CUPRA Leon już się zwraca. Kierowca dostał mandat o wartości połowy własnego auta (wideo)
Popyt rośnie, dlatego jest taka szansa, ale nie należy zapominać o kryzysie produkcyjnym, który dopadł tę branże. Kłopoty z półprzewodnikami i zaburzony łańcuch dostaw mogą utrudnić wykonanie ambitnego zadania. Niemniej jednak trzymamy kciuki.
Przedstawiciele producenta poinformowali również o poszerzeniu gamy modelowej. Wkrótce dołączy do niej Tavascan w wersji produkcyjnej. Będzie to bliźniak Volkswagena ID.4. Oprócz niego do gamy trafi Urban Rebel, który jest hiszpańską interpretacją Volkswagena ID.2 czekającego na swój debiut.
Zobacz także: CUPRA Born – test łosia. Mimo skromnych gabarytów, łatwo nie było (wideo)
Zapowiada się interesująco, tym bardziej że połowa gamy CUPRY już w 2025 roku będzie w pełni elektryczna. Czy klienci za tym pójdą? Czas pokaże.