Nowa marka z Hiszpanii może być wzorem dla innych młodych producentów. Żaden inny „twór samochodowy” nie rozwija się tak szybko.
CUPRA świetnie wstrzeliła się w rynek, choć wielu nie dawało jej szans na przetrwanie. Pokrewieństwo z SEAT-em i kopiowanie jego gamy modelowej wydawało się bez sensu, ale rzeczywistość pokazała, że to ta starsza firma ma problem z kanibalizmem.
CUPRA ma docelowo stać się niezależną modelowo marką – w sensie wizerunkowym, bo oczywistym jest, że technologia będzie pochodzić z grupy Volkswagena. Póki co mamy do czynienia z mieszaną ofertą. Są tu Formentor i Born, ale też Ateca i Leon z innymi znaczkami. Co istotne, nie są oferowane tylko z topowymi silnikami. I to jest właśnie problem dla SEAT-a.
Kolejny powód do kręcenia nosem (przez markę-matkę) to nowa wersja kompaktowego hatchbacka. CUPRA Leon otrzymał nową wersję napędową opartą na silniku 1.5 eTSI. To oczywiście układ miękkiej hybrydy.
Parametry techniczne? Bez zaskoczeń. Jednostka uzupełniona instalacją 48 V oddaje do dyspozycji 150 koni mechanicznych oraz 250 niutonometrów. Sprzęgnięto ją z siedmiobiegową przekładnią DSG, która kieruje moc na oś przednią.
Osiągi są jak najbardziej zadowalające. Sprint do setki zajmuje 8,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 214 km/h. Jeżeli chodzi o zużycie paliwa, to zgodnie z normami WLTP, CUPRA Leon 1.5 eTSI ma pokonywać 100 kilometrów pochłaniając 5,6 litra.
Czas zajrzeć do polskiego cennika. Bazowy, 150-konny wariant to wydatek 127 600 złotych. Występuje seryjnie z sześciobiegową skrzynią manualną. Za miękką hybrydę o tej samej mocy trzeba zapłacić 141 500 złotych, czyli wyraźnie więcej. Różnice stanowi jednak siedmiobiegowy automat.
„CUPRA Leon to jeden z najbardziej pożądanych modeli przez miłośników czterech kółek i samochodów sportowych. Dzięki naszej nowej ofercie jest on dostępny dla szerszego grona klientów samochodów kompaktowych do 150 KM” – stwierdził Victor Sarasola, dyrektor do spraw sprzedaży w CUPRA Hiszpania. I trudno się z tym nie zgodzić.
Mamy jednak nieodparte wrażenie, że dopóki CUPRA będzie dysponowała SEAT-ami, dopóty marka pierwotna będzie mieć problemy. Przypomnijmy, że w zeszłym roku ten nowszy producent odnotował wyraźny wzrost, a wspomniany SEAT – znaczący spadek.
Liczymy więc, że gama CUPRY rozwinie się bardzo szybko, a marka-matka złapie drugi oddech i zdoła utrzymać się na rynku, bo wciąż ma wielu fanów.