Świat się zmienia. Coraz więcej samochodów musi łączyć skrajne funkcje, by zainteresować klientów. Hiszpański crossover jest tego dobrym przykładem.
Wielu twierdzi, że to mniejszy brat Ateki. A tu psikus. CUPRA Formentor ma 4450 milimetrów długości i 2680 milimetrów rozstawu osi, co zdradza jej przewagę nad wspomnianym SUV-em w kategorii wymiarów. Jest jedynie niższa i ma to swoje uzasadnienie. Wygląda jednak na lżejszą, co jest zasługą bardziej dynamicznej sylwetki.
Pas przedni zdobią trójkątne reflektory, które sąsiadują z charakterystycznym grillem. Nieco niżej zagościły dodatkowe światła i masywny zderzak. Z tyłu natomiast wkomponowano wąskie lampy złączone ledową listwą. Nie zabrakło również czterech końcówek układu wydechowego oraz dyfuzora. Całość została dopełniona dolnymi osłonami oraz dedykowanymi felgami aluminiowymi.
Ładny kokpit, ale…
W kabinie również dzieje się całkiem sporo. Pierwsza sprawa to materiały. Wydają się nieco lepsze, niż w przypadku SEAT-a. Na poziom ich spasowania nie można narzekać. Warta uwagi jest dbałość o detale, która raczej nie występowała w hiszpańskich markach. Uwagę zwracają staranne przeszycia, miedziane wstawki i dyskretne dekory, które tworzą sportowy klimat.
Przejdźmy jednak do kluczowych kwestii. Kierownica świetnie leży w dłoniach i tak też wygląda. Zintegrowano ją z przyciskami odpowiedzialnymi za odpalanie i tryby jazdy. Jak w prawdziwych supersamochodach. Przed nią zagościły czytelne, cyfrowe wskaźniki – typowe dla koncernu VAG. Na konsoli centralnej znajdziemy natomiast ekran dotykowy. I tu pojawia się kręcenie nosem. Nie działa on tak płynnie jak instrumenty poprzedniej generacji, którymi dysponuje na przykład Ateca. Poza tym, został zintegrowany z dotykowymi przyciskami od temperatury i sterowania głośnością multimediów, które nie zostały podświetlone. Trochę bez sensu. No dobra, nie trochę… Pozostaje mieć nadzieję, że po liftingu ergonomia zostanie poprawiona.
Fotele zdobi niebieska tapicerka, dlatego prezentują się oryginalnie. Zostały zintegrowane z zagłówkami. Ich wyprofilowanie nie budzi zastrzeżeń – dobrze podtrzymują. Zakres regulacji powinien spełnić oczekiwania wysokich kierowców. W drugi rzędzie wystarczy przestrzeni dla dwóch osób, których wzrost nie przekracza 185 centymetrów. Miejsca na nogi jest sporo, a na głowy mogłoby być więcej. Ma to oczywiście związek z opadającą linią dachu.
Jako, że to crossover o słusznych gabarytach, można liczyć na przyzwoity bagażnik. Jego bazowa pojemność to 420 litrów. Co istotne, poziom wykończenia jest przyzwoity. Praktycznie każdy element jest tapicerowany. Nie zabrakło także dodatkowych wnęk po obu stronach, haczyków na drobniejsze przedmioty oraz wygodnego systemu składania drugiego rzędu (dwa cięgna).
CUPRA Formentor VZ – dane techniczne
Prezentowana konfiguracja jest najmocniejszą w ofercie tego modelu. Pod maską znajduje się dwulitrowa jednostka TSI generująca 310 koni mechanicznych oraz 400 niutonometrów. Z benzynowym silnikiem współpracuje siedmiobiegowa skrzynia DSG, która przekazuje wszystkie argumenty na obie osie.
Osiągi? Bardzo dobre. Hiszpański crossover przyspiesza do 100 km/h w zaledwie 4,9 sekundy i potrafi rozpędzać się do 250 km/h. Zużycie paliwa w cyklu mieszanym wynosi natomiast około 10 litrów. To wynik akceptowalny, jak na takie możliwości. Co ciekawe, auto występuje także w innych konfiguracjach silnikowych. Podstawowa ma… 150 koni mechanicznych.
Wrażenia z jazdy
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony właściwościami jezdnymi tego samochodu. CUPRA Formentor zachowuje się w zakrętach jeszcze lepiej, niż Ateca. Dłuższy rozstaw osi nie jest tu przeszkodą, tym bardziej że środek ciężkości znajduje się nieco niżej. Ten model jest po prostu bardziej zwarty i charakterny. Widać, że nie został stworzony na bazie jakiegoś innego modelu, tylko zaprojektowano go od podstaw.
Układ kierowniczy nie ma wad – reaguje błyskawicznie i pozwala na świetne wyczucie przednich kół. Zawieszenie jest sprężyste i nie ma mowy o przesadnych przechyłach nadwozia. To zestaw, który potrafi poradzić sobie z gwałtowną zmianą toru jazdy. Oprócz frajdy można uzyskać akceptowalny komfort. Owszem, Klasa S to nie jest, ale nie trzeba od razu martwić się o trawienie, jeżeli droga okaże się nierówna.
Ale moment! To przecież crossover. Tak, użyteczny crossover. Podróż w cztery osoby nie będzie męcząca, bagażnik zmieści weekendowy ekwipunek, a niezłe wyciszenie pozwoli na swobodną konwersację do 140 km/h. Z kolei w mieście nie będzie problemu ze znalezieniem odpowiedniej luki parkingowej. Jak można się domyślać, auto posiada także liczne systemy wspierające kierowcę, co dodatkowo wpływa na komfort podróżowania.
Ile kosztuje CUPRA Formentor?
Ceny tego modelu zaczynają się od 117 700 złotych, co brzmi jak okazja. Trzeba jednak dodać, że będzie o egzemplarz silnikiem 1.5 TSI (150 koni mechanicznych) i sześciobiegową przekładnią manualną. Prezentowana konfiguracja znajduje się na drugiej stronie cennika. Za 310-konny wariant, którego uzupełniają napęd 4Drive i siedmiobiegowy automat trzeba zapłacić dokłądnie 198 700 złotych. Niewiele mniej kosztują sportowe kompakty, dla których ten samochód może być ciekawą alternatywą.
CUPRA Formentor łączy w sobie skrajności. I robi to bardzo przyzwoicie. Samochód oferuje zaskakująco dobre właściwości jezdne, a przy tym umożliwia wygodną podróż czterem dorosłym osobom. Jeżeli Hiszpanie szybko wprowadzą poprawki związane z jakością obsługi i ergonomią, to nie będzie do czego się przyczepić.
Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński