Okazuje się, że tego typu kradzieże zdarzają się bardzo często, szczególnie na terenie San Francisco.
Coraz większa liczba włamań do samochodów niepokoi zarządców miasta. Burmistrz, Londo Breed ogłosił nagrodę w wysokości 100 tysięcy dolarów dla osób, które pomogą we wskazaniu grup zajmujących się tymi przestępstwami. Kampania przyniosła rezultaty i doszło do aresztowania i skazania osób zamieszanych w ten proceder.
To jednak nie rozwiązuje problemu, który przybiera na sile. Złodzieje wiedzą, że opróżnienie samochodu nie wymaga ani czasu, ani wysiłku. Potrafią to robić nawet przy świadkach i nie przejmują się, że ktoś ich rozpozna.
Kradzieże w biały dzień
Oto kolejny tego przykład. Jak widać na nagraniu pochodzącym z innego pojazdu, przestępcy zatrzymywali się starym, czarnym Audi obok zaparkowanych aut. Jeden ze złodziei wybił szybę w Toyocie, a następnie ukradł plecak.
Kolejnym celem okazał się Ford Explorer. Ponownie użyto ciężkiego narzędzia. Tutaj także udało się szybko wyjąć czyjąś własność leżącą na siedzeniu. Wydaje się, że akcja została przeprowadzona spontanicznie.
San Francisco, California
A driver shared dash cam video showing smash-and-grabs in Fisherman’s Wharf.#grindfacetv pic.twitter.com/ELXmDDxRP4
— IG: @GrindFace_ (@GrindFaceTV) October 20, 2021
Złodziej przed wybiciem szyby sprawdzał, czy w kabinie znajduje się coś, co może okazać się cenne. Równie dobrze w plecakach mogła znajdować się brudna odzież. Mimo tego, sprawcy nie bali się ryzyka.
To pokazuje, że tamtejsi kierowcy nie mogą czuć się bezpiecznie. Lepiej, by nie zostawiali niczego cennego w samochodach zaparkowanych w miejscach publicznych.