Polscy klienci od zawsze doceniają samochody z Kraju Kwitnącej Wiśni. Nie chodzi jedynie o Toyotę, która cieszy się największą popularnością. Jej rodzima konkurencja też przekonuje lokalnych klientów i w niektórych segmentach ma nawet lepszy wizerunek. Czy najtańsza Honda jest tego dowodem? To zależy od konkretnej perspektywy.
Najtańsza Honda w ofercie
Ten dobrze znany model zadebiutował na polskim rynku w 2020 roku. W międzyczasie doczekał się skromnego liftingu. Choć to model światowy, najtańsza Honda w naszym kraju produkowana jest tylko w azjatyckich krajach: Japonii, Chinach i Tajwanie.
Teoretycznie, to przedstawiciel segmentu B, ale dzięki nietypowej sylwetce oferuje znacznie większe walory praktyczne, niż wszyscy konkurenci z nadwoziem typu hatchback. To jednak nie jest pełnoprawny SUV czy crossover.

To Honda Jazz piątej generacji, która jest już dobrze kojarzona na polskich drogach. Można ją nazwać minivanem, choć to też nie do końca odzwierciedla jej karoserię. Wydaje się, że stanowi mieszankę różnych koncepcji, której celem jest uzyskanie jak największego poziomu wszechstronności.
Warto dodać, że aktualny konfigurator obejmuje wersję Crosstar, czyli tę posiadającą minimalnie większy prześwit oraz plastikowe nakładki, które chronią dolne partie nadwozia. Wszystko po to, by auto wyglądało na nieco modniejsze.
Honda Jazz Crosstar od wewnątrz
Design tego samochodu nie zachwyca, ale ma swoich zwolenników. Nie prezentuje się tak nudno, jak w typowych minivanach. To jednak nie zmienia faktu, że większą zaletę stanowi wnętrze prezentowanego modelu.
Honda Jazz Crosstar oferuje przestronność zbliżoną do modeli kompaktowych. W obu rzędach bez problemu zmieszczą się cztery dorosłe osoby. Przestrzeni nad głowami jest naprawdę bardzo dużo, co związane jest z odpowiednio poprowadzoną linią dachu.

Producent nie zapomniał także o praktycznych rozwiązaniach. Kieszenie są duże, a schowki – pojemne. Można liczyć również na gniazda USB, 12V i uchwyty na butelki. Ciekawym patentem jest system Magic Seats, który znajduje się również w starszych modelach japońskiej marki. Dotyczy siedziska drugiego rzędu, które można podnieść i zablokować, by przewieźć większe przedmioty (na przykład kwiat w donicy).
Sam bagażnik nie jest rekordowy. Oddaje do dyspozycji około 300 litrów pojemności, co wystarczy na wakacyjny ekwipunek dwóch lub trzech osób. Otwór załadunkowy jest spory. Szkoda tylko, że brakuje regularnych kształtów i dodatkowych rozwiązań zwiększających możliwości kufra (np. haczyków, podwójnej podłogi).
Najtańsza Honda tylko w hybrydzie
Jazz jest oferowany tylko z jednym układem napędowym. To hybryda oparta na benzynowej, wolnossącej jednostce o pojemności 1,5 litra. Konstrukcję i-VTEC uzupełnia silnik elektryczny i generator prądu. Potencjał systemowy tego zestawu to dokładnie 109 koni mechanicznych.
Moc poszczególnych podzespołów jest większa i sumarycznie dałaby ponad dwukrotnie więcej, ale inżynierowie celowo nie „uwalniali” maksimum możliwości, by zachować najwyższy poziom trwałości. I to zdecydowanie ma sens dla potencjalnych użytkowników.
Przenoszeniem mocy na przednią oś zajmuje się bezstopniowa przekładnia automatyczna. Jej kulturę pracy poprawia system wirtualnych przełożeń. Najtańsza Honda przyspiesza do setki w 9,6 sekundy i zużywa niecałe 6 litrów w cyklu mieszanym.
Ile kosztuje najtańsza Honda?
Jeżeli uwzględnimy segment i przeznaczenie tego samochodu, to trudno znaleźć w nim poważne wady, które dyskwalifikowałyby chęć eksploatacji. Najtańsza Honda w ofercie jest dopracowaną i solidną konstrukcją, którą warto polecić.
Problemem jest jednak cena. To, że jest najtańsza w ofercie nie oznacza, że na tle rywali kosztuje mało. Można jednoznacznie stwierdzić, że jest wprost przeciwnie. Jazz Crosstar stanowi wydatek 120 400 złotych. To pokaźna suma.

Wyposażenie jest naprawdę bogate. Japoński model oferuje m.in.: cyfrowe zegary, starter, tapicerkę hydrofobową, dotykowy ekran multimedialny z nawigacją satelitarną, wielofunkcyjną kierownicę, automatyczną klimatyzację, podgrzewane fotele, selektor trybów jazdy, adaptacyjny tempomat, plastikowe nakładki karoserii, relingi dachowe i dedykowane felgi aluminiowe.
Producent pozostawił w cenniku topową wersję, dlatego jej cena jest bardzo wysoka i znacząco ogranicza popyt na polskim rynku. Nie ma też tańszej alternatywy dla napędu hybrydowego. Krótko mówiąc, jest bardzo drogo.
Najtańsza Honda nie należy do tanich samochodów w swoim segmencie. Posiada długą listę zalet, ale niewielu klientów będzie mogło się o tym przekonać. Część z nich wybierze bazową wersję Hondy HR-V, która również ma napęd hybrydowy, a kosztuje 120 900 złotych, czyli zaledwie 500 złotych więcej.