Francuska marka zaprezentowała nową wariację swojego wyjątkowo nietypowego, elektrycznego pojazdu.
Oto Citroen Ami Buggy w pełnej okazałości. Jest oczywiście projektem koncepcyjnym, który przedstawia wizje designerów próbujących dopasować produkt do niemal każdej grupy docelowej. Podobno osoby od 14. do 77. roku życia chciałyby dopisać ten sprzęt do listy świątecznych prezentów. Czy rzeczywiście tak jest? Pewnie w każdym roczniku znajdzie się ktoś taki…
My Ami Buggy, bo tak brzmi jego dokładna nazwa, wyróżnia się osłonami reflektorów, dodatkowymi elementami świetlnymi, zapasowym kołem na dachu, poszerzonymi błotnikami, a nawet orurowaniem. Nie zabrakło także terenowych opon. Wydaje się, że prześwit został nieco powiększony.
Wnętrze również ma swój styl. Znalazły się w nim fotele Advanced Comfort, które mają dwukrotnie większą grubość obić. Co ciekawe, nie ma tu standardowych drzwi. Jeżeli będzie padać, to istnieje możliwość montażu wodoodpornych paneli z miękkiego materiału (jak w Mehari).
Citroen Ami Buggy – off-road, ale lekki
Można śmiało zasugerować, że tym pojazdem da się zjechać bezpiecznie z asfaltu, ale trudno mówić o prawdziwie terenowych zdolnościach. Producent nie ujawnił danych technicznych, dlatego można podejrzewać, że odważna karoseria skrywa układ napędowy zwykłego Ami. To oznacza silnik elektryczny o mocy 8 koni mechanicznych, który umożliwia osiąganie 45 km/h.
Uzupełnieniem tej skromnej jednostki jest bateria litowo-jonowa o pojemności 5,5 kWh. Ma ona zapewniać do 70 kilometrów zasięgu. Nie jest to szybkie auto, ale jego koncepcja zakłada możliwość prowadzenia przez osoby zarówno nieletnie, jak i starsze, co zdradza łatwość obsługi i prostotę konstrukcyjną.