Uczestnictwo ruchu drogowego wymaga ostrożności i rozsądku. Aby stało się to fundamentem, konieczne jest budowanie świadomości.
Nie każdy pieszy, rowerzysta czy kierowca zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka na nim ciąży. Nawet mały błąd może doprowadzić do fatalnych skutków. Wielu uczestników ruchu drogowego nie wie również, że ciężki pojazd to długą drogę hamowania. Podejmując jakikolwiek manewr bądź robiąc krok, warto o tym pamiętać.
Z bardzo dobrym pomysłem wyszły władze Krakowa, które zorganizowały pokaz ujawniający zachowanie różnych pojazdów w takich sytuacjach. Na jego podstawie można wywnioskować, jak duże są różnice dotyczące długości dróg hamowania.
Im cięższy, tym trudniejszy do zatrzymania
W projekcie wykorzystano trzy skrajnie różne pojazdy. Dwa z nich należały do komunikacji miejskiej, a jeden był standardową osobówką. Warto dodać, że podano również masy własne każdego z nich:
- tramwaj krakowiak: 60 ton
- autobus miejski: 12 ton
- samochód osobowy: 1,5 tony
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że wspomniany tramwaj uchodzi za najdłuższy w Polsce, stąd jego horrendalna masa własna. Pamiętajmy też o sposobie przemieszczania. Tego typu pojazd ma ciężkie, żeliwne koła, które poruszają się po szynach. Autobus i samochód osobowy dysponują natomiast kołami z ogumieniem, które ma styczność z asfaltową jezdnią.
Wszystkie trzy maszyny zostały rozpędzone do 30 km/h w deszczowych warunkach (nawierzchnia była śliska). We wskazanym miejscu, rozpoczęło się hamowanie. Różnice mogą zaskoczyć. Osobówka zatrzymała się po 5 metrach. Z kolei autobus potrzebował 15 metrów. Tramwaj natomiast wytracił prędkość dopiero po przejechaniu 33 metrów.
Hamowanie z prędkości 30 km/h w warunkach deszczowych:
- samochód osobowy: 5 metrów
- autobus miejski: 15 metrów
- tramwaj: 33 metry
Takie wyniki dają do myślenia. Wjeżdżając na drogę z pierwszeństwem, śluzę rowerową lub wchodząc na przejście dla pieszych miejmy świadomość, jak duży dystans jest konieczny do zatrzymania ciężkiego pojazdu. Nie warto podejmować dużego ryzyka, które może skończyć się niepożądanym zdarzeniem drogowym.