Poznajemy najnowszy koncept Chryslera przed oficjalnym debiutem na targach CES w Las Vegas.
W pełni elektryczny, autonomiczny pojazd powstawał „po godzinach” pracy inżynierów, którzy swój wolny czas zdecydowali się poświecić na stworzenie własnej wizji samochodu przyszłości. Nazwa samochodu wzięła się od konstrukcji drzwi, które otwierając dostęp do wnętrza rozsuwają się szeroko na boki. Multimedialny kokpit został zaprojektowany ze szczególnym uwzględnieniem zmaksymalizowania przestrzeni dostępnej dla pasażerów oraz z zastosowaniem najlepszych materiałów wykończeniowych. W oczy rzuca się minimalistyczna deska rozdzielcza zdominowana przez dotykowe wyświetlacze oraz wolant niemal żywcem wyjęty z jednego ze statków kosmicznych znanych z futurystycznych seriali. Chyba najciekawszym gadżetem jest funkcja rozpoznawania twarzy – dzięki temu samochód samodzielnie potrafi dopasować preferowane ustawienie kierowcy oraz poszczególnych pasażerów. Nie zabrakło również zaawansowanego systemu sterowania głosem i gestami, pozwalającego na zmianę rozmaitych ustawień za pomocą komend – w ten sposób można np. otwierać i zamykać drzwi. Portal posiada także interkom, pozwalający na rozmowę z pasażerami zajmującymi drugi rząd siedzeń bez odwracania się. Zasięg Chryslera Portal na pełnym ładowaniu baterii sięga 402 kilometry. Jesteśmy ciekawi, czy przyszłe modele marki przejmą niektóre stylistyczne i techniczne nowinki koncepcyjnego modelu.
Źródło: Motor1