Chiny przeciętnemu konsumentowi kojarzą się przede wszystkim z eksportem ? przecież to stamtąd przybywa do nas mnóstwo towarów, w znacznej części tych ?jednorazowych?, raczej gorszej jakości.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że powoli powinniśmy zmieniać swoje myślenie – otóż Chiny to nie tylko zalewający Europę potentat, ale także godny poszanowania klient…
Okazuje się, że Karsten Engel ma powody do zadowolenia. Pan Engel zarządza chińskim oddziałem BMW, który zanotował 15-procentowy wzrost sprzedaży w porównaniu z wynikami z analogicznego okresu ubiegłego roku. I śmiało stwierdza, że dobra passa prędko się nie skończy – jego zdaniem koncern w najbliższym czasie na chińskim rynku będzie stawał się coraz poważniejszym graczem.
Autor: Miłosz Bagiński
Źródło: Bloomberg