Cała Europa śmieje się z chińskich samochodów. W większości przypadków ma to pełne uzasadnienie. Tym razem jednak świat tej ciekawej, azjatyckiej motoryzacji zaskoczył.
Nazywa się NIO EP9 i… jest nowym rekordzistą Nurburgringu. Do tej pory najlepszy czas należał do Lamborghini Huracan Performante, które pokonało ten trudny tor w czasie 6 minut i 52 sekund, wyprzedzając takie tuzy jak Porsche 918 Spyder. No cóż, chiński supersamochód był jeszcze szybszy i przekroczył linię mety po 6 minutach i 46 sekundach. Warto dodać, że EP9 to konstrukcja z napędem w pełni elektrycznym (4 silniki), który dysponuje mocą aż 1360 KM. Dzięki niej potrafi rozpędzić się do 313 km/h. Na tym nie koniec rewelacji. Oprócz genialnych rezultatów na torze, auto ma także rozsądny zasięg – 427 km na jednym, 40-minutowym ładowaniu. NIO będzie sprzedawać ten model za 1,5 mln dolarów. Z pewnością nie zabraknie chętnych. A teraz zobaczcie to absurdalne tempo: